Pokaźne odszkodowanie przyznał sąd rodzinie dziewczynki, która ucierpiała na skutek lekarskiego błędu. Prosta na pozór procedura medyczna zakończyła się dla niej wielomiesięcznym cierpieniem.
Do zdarzenia doszło w 2011 roku, kiedy kilkumiesięczne dziecko zadławiło się kawałkiem marchewki i zostało przywiezione do szpitala. Lekarz, który je badał odkrył przyczynę zadławienia i postanowił usunąć kawałek warzywa z jej gardła. W czasie tej procedury nieumyślnie doprowadził do uszkodzenia fragmentu przełyku, co próbował naprawić używając znajdującego się pod ręką stentu do dróg oddechowych dla dorosłych, którego część wpadła do żołądka małej pacjentki.
Jak wynika z akt sądowych, na skutek tego zdarzenia dziecko przez wiele miesięcy miało problemy z bolącym brzuchem, a w pewnym momencie lekarze musieli wprowadzić przez jej brzuch do żołądka sondę służącą do odżywiania.
Ława przysięgłych powiatu Peoria uznała, że lekarz przyjmujący dziecko popełnił błąd używając do leczenia przyrządu nieprzystosowanego dla małych pacjentów. On sam bronił się twierdząc, że jego działanie było innowacyjne.