Minister obrony Antoni Macierewicz powołał Komisję Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP), składającą się z dotychczasowych członków podkomisji podkomisji badającej katastrofę smoleńską. Szef MSWiA Mariusz Błaszczak oznajmił na antenie TVN24, że nowa komisja składa się z wysokiej klasy specjalistów, natomiast „Gazeta wyborcza” informuje, że doszło do ominięcia prawa.
31 sierpnia b.r. szef MON zdecydował się na przekształcenie podkomisji w komisję, powołując się na art. 140 prawa lotniczego, mówiący o tym, że KBWLLP co roku powoływana jest przez ministra obrony w porozumieniu z szefem MSW. I tu pojawia się problem
Jak pisze „Gazeta Wyborcza” Antoni Macierewicz utworzył podkomisję ds. katastrofy smoleńskiej „by obejść prawo”. Gazeta przytacza przepisy mówiące, o tym, że w skład Komisji Badania Wypadków Lotniczych mogą wchodzić „specjaliści z zakresu: szkolenia lotniczego, techniki lotniczej, nawigacji, ruchu lotniczego, ratownictwa lotniczego, meteorologii, łączności, prawa lotniczego oraz medycyny”.
Według ustawy za takich specjalistów uważane są osoby „posiadające odpowiednie wykształcenie wyższe oraz udokumentowaną minimum pięcioletnią praktykę w danej dziedzinie, a w przypadku lekarzy – udokumentowaną specjalizację”.
Choć członkowie dotychczasowej podkomisji pod przewodnictwem dr Wacława Berczyńskiego nie spełniali powyższych warunków, to utworzenie podkomisji pozwoliło na powołanie ich w skład KBWLLP. Jak podkreśla „GW” podkomisja była ciałem niezależnym od przewodniczącego komisji, a jedynie od szefa MON – który wybierał jej członków. Teraz komisja pod będzie mogła podważyć wnioski komisji Jerzego Millera.
Nowa komisja ma się składać z ponad 50 członków, z tego jedynie trzech żołnierzy pochodzić będzie z poprzedniego składu KBWLLP (gdy przewodniczącym był Jerzy Miller). W jej skład weszli natomiast wszyscy członkowie podkomisji, którzy – jak przypomina gazeta – publicznie twierdzili, że 10 kwietnia 2010 r. samolot prezydencki jeszcze nad ziemią został rozerwany w wyniku wybuchów.
Minister Mariusz Błaszczak przekonywał na antenie TVN24, że powołani przez ministra obrony nowi członkowie komisji są wysokiej klasy specjalistami. Podkreślił, że w odróżnieniu od swoich poprzedników, mają oni wolę wyjaśnienia tego, co zdarzyło się 10 kwietnia 2010 r w Smoleńsku.
Leszek Rudziński AIP, Fot. Archiwum