22.8 C
Chicago
niedziela, 28 kwietnia, 2024

Nocna ekshumacja Marii i Lecha Kaczyńskich na Wawelu

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Szczątki Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii biegli będą badać w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w sarkofagu w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów złożone zostaną ponownie już za kilka dni.

Do późnego wieczora trwały w poniedziałek na Wawelu ekshumacje szczątków prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii. Wzgórze wawelskie zamknięto o godz. 17.

Straż zamkowa wyprosiła wszystkie postronne osoby, m.in. dziennikarzy i nielicznych turystów. Od tej chwili na Wawel wjechać mogły tylko pojazdy osób związanych z ekshumacją, każdy skrupulatnie sprawdzany był przez strażników. Legitymowani byli nawet… umundurowani żandarmi. Na dziedziniec wjechał również ciężki wóz ratownictwa medycznego Państwowej Straży Pożarnej, a kilkadziesiąt minut później – dwa karawany w asyście radiowozów policji i Żandarmerii Wojskowej. Nowoczesne wozy pogrzebowe należały do warszawskiej firmy „Exitus”, tej samej, która w 2010 r. obsługiwała pogrzeb Lecha i Marii Kaczyńskich.

Najwcześniej pracę w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów rozpoczęli kamieniarze, którzy mieli za zadanie przygotować do otwarcia sarkofag Lecha i Marii Kaczyńskich. Na Wawelu zjawili się też śledczy na czele z zastępcą prokuratora krajowego, nadzorującym śledztwo smoleńskie prok. Markiem Pasionkiem, a także Kazimierz Nowaczyk, przedstawiciel powołanej przez ministra obrony Antoniego Macierewicza Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego w Smoleńsku.

Wokół wzgórza nie pojawili się za to ani zwolennicy, ani przeciwnicy śp. Lecha Kaczyńskiego. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w ekshumacji uczestniczyć miała córka pary prezydenckiej Marta Kaczyńska oraz brat prezydenta Jarosław Kaczyński. Modlitwę nad grobem odmówić zaś mieli przedstawiciele kapituły katedralnej na Wawelu – ks. Zdzisław Sochacki i ks. prof. Jacek Urban.

Zgodnie z niedawnymi informacjami Prokuratury Krajowej, szczątki Lecha i Marii Kaczyńskich, a także pozostałych ofiar katastrofy smoleńskiej (śledczy przewidzieli ekshumację 83 z nich) zbada 14-osobowy międzynarodowy zespół ekspertów z Polski, Szwajcarii, Portugalii i Danii. Najpierw ciała mają być poddane badaniom tomografem komputerowym, a później tradycyjnej sekcji zwłok. Pobrane podczas niej próbki trafią do badań histopatologicznych, fizykochemicznych i toksykologicznych. Będą też badania DNA, które mają na celu potwierdzenie, czy szczątki wszystkich osób spoczywają we właściwych grobach.

Nadzwyczajne środki ostrożności w budynku przy ul. Grzegórzeckiej 16, który mieści m.in. Zakład Medycyny Sądowej i Zakład Patomorfologii Collegium Medicum UJ, wprowadzono już w poniedziałek rano. Pojawiły się tam policyjne patrole w mundurach i po cywilnemu.

– Zajęcia dla studentów nie będą zawieszone. Ale każdy, kto wchodzi do budynku jest legitymowany i dokładnie sprawdzany – mówi nam osoba, która zna realia panujące obecnie w Zakładzie Medycyny Sądowej.

Do kiedy policja będzie strzec budynku należącego do CM UJ? – To informacje niejawne – ucina rzecznik małopolskiej policji kom. Grzegorz Gubała.

Decyzja o ekshumacjach spotkała się z poparciem części rodzin ofiar katastrofy. Inne przeciwko niej gwałtownie protestowały. Izabella Sariusz-Skąpska, córka krakowianina Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, jedna ze współautorek listu otwartego do prezydenta Andrzeja Dudy, nie dostała jeszcze informacji o tym, kiedy dojdzie do wydobycia z grobu szczątków jej ojca. Zapowiada jednak, że będzie walczyć o powstrzymanie ekshumacji do ostatniej chwili.

– Ten kto podniesie łopatę na grób mojego ojca dla mnie będzie przestępcą – powiedziała nam. Przeciwny działaniom prokuratury jest też Andrzej Woda, brat posła Wiesława Wody: – Dla nas już nie jest ważne, kto leży w trumnie mojego brata. Nasza rodzina przyjęła, że leży tam nasz krewny.

 

Ciało Lecha Kaczyńskiego, sprowadzono do Polski 11 kwietnia 2010 r., dzień po katastrofie, zaś pierwszej damy – 13 kwietnia. Pogrzeb Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu odbył się 18 kwietnia. Przyjechało 700 oficjeli, w tym z zagranicy, w ostatniej drodze parze prezydenckiej towarzyszyło kilkaset tysięcy osób. Po mszy św. w bazylice Mariackiej kondukt żałobny wyruszył ul. Grodzką w kierunku Wawelu. Trumny z ciałami pary prezydenckiej wiezione były na lawetach armatnich. Złożeniu ich w krypcie towarzyszył dźwięk dzwonu Zygmunta.

 

 

 

 

 

 

 

Piotr Subik (aip)/fot.Andrzej Banaś

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520