Miła niespodzianka czeka mieszkańców Chicago i okolic, którzy spodziewają się rachunków za energię elektryczną. W przyszłym miesiącu powinni zacząć odczuwać ulgę, którą wypracowała administracja gubernatora J.B. Pritzkera.
Zapowiadane, mniejsze rachunki za energię to efekt porozumienia zawartego przez negocjatorów gubernatora z operatorem elektrowni atomowych ComEd. Na jego mocy, w przypadku gwałtownego wzrostu cen energii gigant energetyczny musiałby podzielić się z konsumentami uzyskanym dochodem.
Mechanizm jest prosty, w przypadku niskich cen energii, jej dostawcy mogliby liczyć na dofinansowanie swojej działalności z kasy stanowej. Ale działa to w obie strony – w przypadku wysokich cen, część zysków ma wrócić do odbiorców. A taka właśnie sytuacja ma miejsce teraz, kiedy przez inwazję Rosji na Ukrainę ceny energii poszybowały w górę.
Niższe rachunki dla mieszkańców Chicago i okolic mają pojawić się już w przyszłym miesiącu. Citizens Utility Board (Obywatelski Zarząd Użyteczności Publicznej) stwierdził, że typowy rachunek za prąd wynoszący około 85 dolarów miesięcznie może spaść do około 75 dolarów, co stanowi spadek o prawie 12 procent. W ciągu najbliższego roku przeciętny odbiorca ma zaoszczędzić prawie 250 dolarów.