Piąty z rzędu tydzień każdy stan i terytorium zależne Stanów Zjednoczonych jest objęte ostrzeżeniem dla podróżnych ze strony chicagowskiego Departamentu Zdrowia Publicznego. Nigdzie jeszcze nie jest dobrze, ale służby medyczne zaczynają przejawiać ostrożny optymizm.
Przypomnijmy, aby zniknąć z mapy cotygodniowo aktualizowanej przez CDPH, stan musi raportować poniżej 15 zakażeń na każde 100 tysięcy mieszkańców, przez dwa kolejne tygodnie. To się na razie nie udaje. W samym Illinois wskaźnik ten wynosi 139.6, co i tak stanowi znaczny spadek z 207.1 w ubiegłym tygodniu.
Chicago może pochwalić się jeszcze lepszym wynikiem. To 38.3 przypadku na 100 tysięcy mieszkańców i to również znaczący spadek, z 70.9 w ubiegłym tygodniu.
Główna lekarz Chicago dr Allison Arwady w oświadczeniu powiedziała, że ulgą jest fakt, iż wskaźniki spadają. Przestrzegła jednak, że do wygrania wojny z koronawirusem droga jeszcze daleka. Jak zaznaczyła, potrzeba jeszcze około 2 tygodni, aby pierwsze stany na mapie ostrzeżeń zmieniły kolor na zielony, co będzie oznaczało brak obostrzeń.