Mój ojciec był marzycielem i realistą jednocześnie. Marzył o wielkiej i silnej Polsce w silnej, zjednoczonej Europie – powiedział w niedzielę premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu uczestniczył w niedzielę po południu w uroczystym apelu z okazji obchodów 100-lecia lokalnego OSP w Nawarzycach w woj. świętokrzyskim, podczas którego odsłonięto tablicę poświęconą zmarłemu w 2019 r. Kornelowi Morawieckiemu.
Szef rządu w krótkim przemówieniu podziękował za upamiętnienie jego ojca. „Mój ojciec był marzycielem i realistą jednocześnie. Marzył o wolnej Polsce, o wielkiej i silnej Polsce w silnej Europie, zjednoczonej Europie” – mówi Morawiecki.
„Kiedy nikomu nie śnił się upadek Związku Radzieckiego on jeszcze w latach 70. wzywał do opuszczenia przez Polskę armii sowieckiej. Przewidywał, że to nastąpi. Miał odwagę razem z przyjaciółmi trzymać transparent +wiara i niepodległość+ podczas pielgrzymki Jana Pawła II do Polski, która była tchnieniem wolności. Później ze swoimi przyjaciółmi gasili ten wielki pożar stanu wojennego poprzez pokojowe działania, poprzez działania oparte o demonstrowanie woli wolności (…) i poprzez wielką pracę nad świadomością narodu polskiego, w której tak ważną rolę odegrali członkowie Solidarności” – powiedział.
Premier wyraził przekonanie, że w genach Polaków jest ziarno wolności i solidarności. „Dziękuję wszystkim, którzy tę wartość przechowali do dnia dzisiejszego” – dodał.(PAP)
autorzy: Mateusz Mikowski, Wiktor Dziarmaga
mm/ wdz/ lena/