13.5 C
Chicago
czwartek, 2 maja, 2024

Minister rolnictwa do opozycji: Pomóżcie uchronić polskich rolników przed ukraińskim zbożem!

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Minister rolnictwa Robert Telus zaapelował w Sejmie do opozycji, której przedstawiciele są w grupie rządzącej w UE, o pomoc we wprowadzeniu kaucji na przewóz ukraińskiego zboża.

Szef resortu rolnictwa zabrał głos w związku z wypowiedzią z trybuny sejmowej posła Krzysztofa Paszyka (KP), który poruszył sprawę wprowadzenia kaucji na przewóz przez Polskę ukraińskiego zboża. Wnioskował on o uzupełnienie porządku obrad o projekt dotyczący wprowadzania takich kaucji.

 

Do sprawy odniósł się obecny na sali sejmowej minister Telus. „Zwracam się do kolegów z opozycji, którzy są w grupie rządzącej w Unii Europejskiej: pomóżcie Januszowi Wojciechowskiemu (komisarz KE ds. rolnictwa – PAP), pomóżcie Polakom, pomóżcie polskiemu rządowi, żebyśmy wspólnie wprowadzili możliwość, żeby kraje mogły, a szczególnie te kraje, które są krajami frontowymi, żeby można było wprowadzić takie narzędzia, które spowodują, że produkty z Ukrainy będą płynąć do Unii Europejskiej nie tylko do naszych krajów” – powiedział minister.

 

Podkreślił, że liczy na opozycję, że nie tylko będzie krzyczeć z mównicy. „Ale, że w tej sprawie po prostu nam pomożecie – nie nam, pomożecie po prostu polskiemu rolnikowi” – dodał.

 

„Rozumiem, że wszyscy próbują ugrać politycznie na tej tragedii i jest to w jakimś stopniu zrozumiałe, bo na tym niektórym zależy. Przede wszystkim jest sprawa bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków” – zaznaczył minister.

 

Poinformował, że wczoraj podjął decyzję o tym, że zboże, które jest magazynach na terenie Polski będzie kontrolowane. „Nie interesuje mnie, czy to jest firma związana z tą opcją czy inną (…). Nie ma zgody, by ktokolwiek mógł zarobić na zdrowiu Polaków” – podkreślił. (PAP)

 

autor: Anna Wysoczańska, Anna Bytniewska

 

Telus: każdy, kto chciał oszukać Polaków „na zboże” powinien być ukarany

Każdy, kto chciał oszukać Polaków „na zboże” powinien być ukarany. Chcę o tym rozmawiać z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro ws. daleko posuniętych sankcji wobec tych osób – mówił minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus.

Przed posiedzeniem Sejmu w rozmowie z dziennikarzami minister Telus zadeklarował, że w czwartek udaje się do Szczecina, aby rozmawiać z protestującymi rolnikami. „Protesty rolników są bardzo ważne, ale dla mnie tematy są bardzo ważne, które muszę rozwiązać” – powiedział i dodał, że rozumie protestujących.

 

Zadeklarował także, że jest zwolennikiem upublicznienia wszystkich danych firm, aby Polacy dowiedzieli się, kto kupował ukraińskie zboże. „Wczoraj wieczorem zdecydowałem, że Inspekcja Weterynaryjna będzie kontrolowała wszystkie firmy w Polsce, które sprowadzają zboże. Będziemy sprawdzać, żeby to zboże spełniało normy polskie i europejskie, bo zdrowie Polaków jest dla nas najważniejsze” – mówił i dodał, że też chce się dowiedzieć kto na tym zarobił – podkreślił.

 

Telus był też pytany, jakie konsekwencje powinny być wobec osób, które dorobiły się na zbożu z Ukrainy. „Będę chciał rozmawiać z panem ministrem Zbigniewem Ziobro w sprawie daleko posuniętych sankcji wobec tych, którzy chcieli oszukać Polaków na zboże” – zapowiedział. „Dla mnie nie jest ważne, czy ktoś jest związany z tą czy z tą stroną – każdy, kto chciał oszukać, będzie za to ukarany” – dodał. (PAP)

 

autor: Grzegorz Bruszewski

 

Szef MRiRW: każdy produkt spożywczy, które będzie wpływał do Polski, będzie kontrolowany

W rozmowie z ministrem Ukrainy powiedziałem zdecydowanie, że każdy produkt, który będzie wpływał do Polski, będzie kontrolowany – poinformował minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus w RMF 24. Podkreślił, że postanowienia rolniczego okrągłego stołu są już realizowane.

„Zależy mi na tym, żeby każdy produkt był kontrolowany” – powiedział minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus w środę w radiu RMF 24 odnośnie importu produktów spożywczych z Ukrainy. Jak przekazał, zarządził już m.in. dodatkowe kontrole zboża.

 

„Wczoraj (…) zarządziłem kontrole również zboża, które zostało już przywiezione, które już jest w Polsce (…) W rozmowie z panem ministrem Ukrainy powiedziałem bardzo zdecydowanie, że każdy produkt, nie tylko zboże (…) – ale przecież mamy problem nie tylko ze zbożem, ale i z mięsem drobiowym, (…) jajkami, z cukrem, z mąką – każdy produkt spożywczy, który będzie wpływał do Polski, będzie kontrolowany” – powiedział szef resortu. Podkreślił, że kolejki na granicy są ważną kwestią, „ale zdrowie i bezpieczeństwo Polaków jest dla mnie ważniejsze”.

 

Odnośnie rozmów z ukraińskim ministrem polityki rolnej i żywności Mykołą Solskim, szef MRiRW zapowiedział, że obie strony są umówione na podpisanie dokumentu i „najprawdopodobniej jeszcze w tym tygodniu podpiszemy dokumenty odnośnie tej sprawy”. Przekazał, że po stronie ukraińskiej jest dobra wola, by rozwiązać problem ze zbożem na polskim rynku. Minister przedstawił również kluczowe kroki, by rozwiązać problem na rynku zbóż.

 

„Pierwsza rzecz, która jest jakby w całym tym procesie, to jest zatrzymanie zboża, które napływa do Polski. Tak jak powiedziałem, tu jesteśmy na dobrej drodze. Druga rzecz: udrożnić drogę kolejową (…) i również udrożnić porty. I to jest jakby duży problem (…) Minister Adamczyk, odpowiedzialny za infrastrukturę, bardzo do tego podszedł poważnie. Wszyscy działamy, żeby drogę i kołową i portową udrożnić” – zapowiedział Telus.

 

„Żeby było jasne: mówimy o zbożu, które ma być w Polsce rozładowywane, to znaczy nie mówimy o tranzycie” – podkreślił.

 

Szef resortu zaznaczył, że terminem dla tych działań jest początek lipca, ale już teraz realizowane są postanowienia okrągłego stołu z rolnikami.

 

„Termin jest jeden – początek lipca, bo wtedy sezon się zaczyna(…) i to jest (…) pierwszy najważniejszy termin. (…) Już skup przez RARS (Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych – PAP) został uruchomiony w Wielki Piątek. W Wielki Czwartek w nocy zrobiliśmy sztab (…) w Wielki Piątek RARS już ogłosił skup. (…) Oczywiście, że to nie da się zrobić wszystkiego w ciągu jednego dnia, ale realizujemy te punkty z okrągłego stołu” – powiedział.

 

Jak ocenił minister, obecnie w Polsce jest ok. 4 mln ton zboża. W jego opinii, istotne jest określenie, jakie rezerwy potrzebne są dla bezpieczeństwa Polski.

 

„My musimy też wiedzieć, ile potrzebujemy takich rezerw, które powinny być żelaznymi rezerwami w Polsce” – stwierdził.

 

Odnośnie możliwości wprowadzenia tzw. zboża technicznego do obrotu spożywczego, Telus podkreślił, że jest to nielegalne i wprowadzenie go w ten sposób na rynek możliwe jest tylko przez fałszerstwo dokumentów.

 

„Tylko i wyłącznie fałszerstwo (dokumentów – PAP). (…) W czasie wojny (…) są ludzie, którzy chcą na tej wojnie zarobić i to są oszuści. I jeżeli ktoś (…) sprowadził zboże tzw. techniczne (…) i go nie daj Boże puścił do obrotu spożywczego, to powinien za to jak najszybciej odpowiedzieć. I to jeszcze powinna być (…) pewna pokazówka, żeby wszystkie firmy widziały, że to będzie bardzo drogo kosztowało” – powiedział minister.

 

„Będziemy to ścigać i zwrócę się do prokuratury w tej sprawie, żeby bardzo mocno te sprawy prokuratura przeświecała” – dodał.

 

Telus zapowiedział również, że wystąpi do Unii Europejskiej celem zmiany dotychczasowej polityki importowej z Ukrainy. W jego opinii kluczowe jest, żeby Polska nie występowała z tym wnioskiem sama.

 

„Wielką nadzieję mam w tym, że również ministrowie, już umawiam spotkanie z nimi online, ministrowie innych krajów tych frontowych wystąpią do Unii Europejskiej nie po to, żeby całkowicie zablokować wpływ ukraińskiego towaru do Polski, ale rozsądnie go ulokować w innych krajach. Żeby to nie było tak, żeby właśnie całe te produkty zostawały w tych pięciu krajach (Polska, Czechy, Rumunia, Bułgaria i Słowacja – PAP) Żebyśmy ulokowali tak, żeby każdy ponosił pewną odpowiedzialność i pewien koszt tego, że mamy wojnę na Ukrainie. Nie tylko Polska, nie tylko Rumunia, nie tylko Czechy, Słowacja”.

 

Jako przykład minister podał mechanizm, „że na przykład potrzeba Polsce jest w tej chwili – to jest tylko taki przykład – milion jajek”.

 

„I Polska przyjmuje milion jajek. I Niemcy też potrzebują np. 3 miliony jajek, to Niemcy przyjmują 3 miliony jajek. To musi być rozłożone” – powiedział.

 

Zapowiedział również wystąpienie do UE z propozycją wprowadzenia kaucji na import. Jak jednak zaznaczył, mechanizm ten musi zostać wprowadzony na poziomie unijnym.

 

„Jednym z tych takich elementów, z którymi zwrócimy się do Unii Europejskiej w sprawie przeglądu tego cła od czerwca jest też wprowadzenie kaucji. Właśnie może ona pomóc na alokację tych produktów w różnych krajach (…) Chodzi o to, żeby firmy miały obowiązek zawieźć odpowiedni towar w odpowiednie miejsce. Czy to będzie finansowy nakaz, czy to będzie prawny nakaz, to jest inna rzecz. Ale tak, oczywiście jesteśmy za tym, żeby to zrobić” – przekazał Telus.

 

Dodał, że „do Europy płynie zboże rosyjskie od południa strony Europy”. W jego ocenie, to zboże rosyjskie doprowadziło do tego, że ceny zbóż w Europie są niskie. Zaznaczył, że import nie jest prowadzony bezpośrednie, a przez inne kraje, ale „Unia nie może mówić, że tego nie widzi, skoro wszyscy to widzą”. (PAP)

 

Lubelskie/ Prokuratura sprawdza zawiadomienie o oszustwie przy sprzedaży zboża z Ukrainy

Prokuratura Okręgowa w Zamościu wszczęła śledztwo w sprawie oszustwa przy zakupie 1025 ton zboża za ponad 1,5 mln zł. Kupcy nie wiedzieli, że zamiast zboża krajowego sprzedano im pszenicę techniczną z Ukrainy.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zamościu prok. Anna Rębacz potwierdziła PAP, że śledztwo prowadzone jest w sprawie oszustwa polegającego na doprowadzeniu trzech dużych podmiotów z branży zbożowej do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości w wysokości 1 mln 537 tys. zł.

 

Jak podała prokurator, osoby zajmujące się skupem zboża w imieniu tychże spółek zostały wprowadzone w błąd co do kraju jego pochodzenia. Osoby uważały, że kupują zboże krajowe, tymczasem sprzedano im pszenicę techniczną z Ukrainy.

 

Prokurator wyjaśniła, że od września do listopada 2022 r. na terenie powiatu hrubieszowskiego przeprowadzono kilka takich transakcji, w ramach których spółki zakupiły ponad 1025 ton zboża.

 

Jak wyjaśniła, śledztwo zostało wszczęte po zawiadomieniu Wojewódzkiego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w Lublinie. Zastrzegła, że dla dobra pokrzywdzonych prokuratura nie ujawnia nazw spółek.

 

Zapytana przez PAP o stan postępowania odpowiedziała, że zostało wszczęte pod koniec lutego br. i do tej pory nikomu nie postawiono zarzutów. „Przesłuchiwani są świadkowie, gromadzona jest dokumentacja” – wymieniła prokurator.

 

Sprawcy oszustwa, który doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

 

We wtorek „Rzeczpospolita” podała, że prokuratura wszczęła śledztwo o oszustwo w związku ze sprzedażą zboża technicznego z Ukrainy jako polskie zboże spożywcze największym producentom mąki w kraju.

 

Jak napisała gazeta, ukraińskie zboże wjechało do Polski jako techniczne, więc przeznaczone do spalenia lub na pellet. Jedna z pokrzywdzonych firm – ustaliła „Rz” – użyła go do produkcji mąki.

 

Według gazety, to niejedyne takie śledztwo. „Po tym, gdy proceder zaczęli ujawniać rolnicy, państwowe inspekcje – sanitarna, handlowa, weterynaryjna i jakości handlowej – na wniosek wojewody lubelskiego zaczęły kontrolować importerów zbóż z Ukrainy. Wykryto, że jeden z nich 66 ton zboża technicznego sprzedał krajowym producentom pasz” – napisała „Rz”.(PAP)

 

Autor: Piotr Nowak

 

Minister rolnictwa: najważniejsze jest rozwiązania problemu zbóż

Najważniejszym problemem jest napływ produktów rolnych z Ukrainy, w tym zbóż. Jutro pojadę na granicę. Zrobię wszystko, by kontrole były dokładne – zapewnił w czwartek podczas konferencji prasowej nowy minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus.

„Wszyscy oczekują, że powiem coś na temat zboża czy – szerzej – produktów, które napływają do Polski z Ukrainy i u nas pozostają. Już dzisiaj (…) zwołałem sztab kryzysowy, będziemy na ten temat rozmawiać, a jutro pojadę za granicę” – powiedział w czwartek podczas konferencji prasowej nowy minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus.

 

Telus zapewnił, że zrobi wszystko, by kontrole były dokładne i żeby zboże niepewnej jakości nie wpływało do Europy, a więc i do Polski.

 

Jak mówił, liczy na na dalszą współpracę z wicepremierem Henrykiem Kowalczykiem, „bo razem będziemy mogli wybrnąć z tego problemu, który się stworzył przez decyzje UE”. „Z ceł zwalnia UE, ma ona powody, by pomagać Ukrainie, ale nie mogą być z tego tytułu poszkodowane kraje graniczące z Ukrainą, trzeba by cała Unia w tej sprawie zareagowała” – tłumaczył minister.

 

Zaapelował do konkurentów politycznych, „żeby pomogli nam (…), żebyśmy razem rozładowali tę sytuację”. Chodzi też by w rozwiązanie problemu „dla polskich rolników” włączyli się też europosłowie.

 

Telus przyznał, że obecnie najważniejszym zadaniem jest rozładowanie magazynów zbożowych przed tegorocznymi żniwami. „Jeżeli zostanie 3-4 mln ton to będzie bardzo dobra sytuacja” – wskazał. Nie możemy się pozbyć zboża do zera, bo jest to rezerwa zapewniająca bezpieczeństwo żywnościowe – dodał.

 

Minister pytany o to, kiedy spotka się z rolnikami, zapewnił, że „na pewno” to zrobi. „Myślę, że może być w przyszłym tygodniu” – wskazał. Poinformował także, że już rozmawiał z protestującymi rolnikami na Pomorzu.

 

Nowy szef resortu rolnictwa zaznaczył, że choć jutro planuje wyjazd na granicę, to nie w celu spotkania się z rolnikami, ale raczej by rozeznać się w sytuacji na przejściach granicznych. „Ale jeżeli będą tam rolnicy, to jestem otwarty na takie spotkanie ” – powiedział.

 

Szef resortu podkreślił, że będzie realizował wszystkie programy, które mają pomóc polskim rolnikom, polskiej gospodarce i Polsce.

 

Robert Telus został w czwartek nominowany na ministra rolnictwa. Zastąpił na tym stanowisku Henryka Kowalczyka, który z kolei zachował tekę wicepremiera.

 

„Nominację przyjąłem z wielką duma, wielkim zaszczytem, ale i z wielką odpowiedzialnością” – powiedział minister na swojej pierwszej konferencji prasowej.

 

Przypomniał, że dwa lata pandemii wpłynęło na zerwanie łańcuchów żywnościowych, a obecna wojna na Ukrainie sprawia, że przyszły trudne czasy dla polskiego rolnictwa. „Chcę, obiecać, że nie będę szczędził sił, czasu, pomysłów i pracy, żeby tak było – żeby polskie rolnictwo było silne, bo wtedy silna będzie polska gospodarka, a co za tym idzie silna Polska” ” – powiedział Robert Telus (PAP)

 

autorka: Anna Wysoczańska

 

awy/ ms/ ewes/ drag/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520