Zmagający się z kryzysem wodnym mieszkańcy Flint w Michigan otrzymają od władz środki na pokrycie rachunków za wodę.
Podczas środowej konferencji prasowej, na której obecny był też gubernator Rick Snyder, burmistrz Karen Weaver podkreśliła, że nie ma sensu, aby mieszkańcy płacili za wodę, skoro radzi im się, by jej nie używali. Ile dokładnie władze przeznaczą na rachunki, na razie nie wiadomo. W Izbie Reprezentantów zarezerwowano już w każdym razie trzy miliony dolarów.
– Próbujemy ustalić, dlaczego ludzie mają płacić za wodę, której nie używają. Jesteśmy pewni, że zasługują na pomoc – powiedziała Weaver.
Dodała, że miasto zatrudniło Marca Edwardsa, cenionego profesora z Virginia Tech, który będzie nadzorować testy wody we Flint. Opłacany będzie z prywatnych funduszy i będzie pracować niezależnie, ale swoje raporty będzie składać na ręce burmistrz.
(dr)