Doceniamy wartość jedności, jesteśmy lojalni, ale to nie oznacza, że mamy głosować za rozwiązaniami, z którymi jako Solidarna Polska nigdy się nie zgadzaliśmy – mówi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl Michał Wójcik, minister-członek Rady Ministrów.
Pytany, czy w jego ocenie są też inne rozbieżności między programem PiS a działaniami premiera Mateusza Morawieckiego Wójcik wskazał politykę klimatyczną – to, że premier zgodził się m.in. na nowy cel redukcji emisji dwutlenku węgla wynoszący 55 proc. „Nie konsultował z nami tej decyzji, podjął ją samodzielnie. To oznacza drastyczne podwyżki cen prądu i ciepła” – powiedział Wójcik. „Bez naszej zgody (premier) zaakceptował także rozporządzenie w sprawie praworządności, które prowadzi do możliwości ingerencji Komisji Europejskiej w sprawy Polski” – wskazał minister.
„Nie zgadzamy się na demolowanie systemu naszych wartości. Jeśli przytakniemy brukselskim biurokratom, to zmarginalizujemy nasze demokratyczne wybory” – ocenił Wójcik. Według niego to „groźba kulturowej i politycznej kolonizacji”.
„Doceniamy wartość jedności, jesteśmy lojalni, ale to nie oznacza, że mamy głosować za rozwiązaniami, z którymi jako Solidarna Polska nigdy się nie zgadzaliśmy” – zaznaczył Wójcik pytany przez DoRzeczy.pl, czy Solidarna Polska zagłosuje za unijnym Funduszem Odbudowy.
Wójcik zaznaczył w rozmowie z portalem, że premier Mateusz Morawiecki zgodził się na nowe podatki i uwspólnotowienie długu. „Jeśli obywatele innych państw nie spłacą swoich długów, to w przypadku niewypłacalności danego kraju te długi będzie musiał zapłacić Polak” – powiedział.
Według niego „jeśli dziś zostanie rozbita jedność koalicji, do władzy powrócą Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe”. Zaznaczył, że „nie czas na zabawy Polską, dlatego chcemy współpracować i współtworzyć tę koalicję”. „Ale to nie znaczy, że mamy głosować w sposób sprzeczny z przyjętym programem Zjednoczonej Prawicy, sprzeczny z naszymi zobowiązaniami wobec wyborców i wbrew swemu sumieniu” – wskazał w rozmowie z DoRzeczy.pl. (PAP)