Kobieta z Los Angeles została zatrzymana przez policję na lotnisku w Denver i oskarżona o handel ludźmi. Miało to miejsce po tym, jak stewardessa linii Southwest Airlines „na oko” stwierdziła, że biała kobieta, podróżująca z czarnoskórym dzieckiem… to podejrzana sprawa!
10-letnią Moirę MacCarthy można było usłyszeć na ponad 3-minutowym nagraniu z aresztowania jej matki – Mary MacCarthy – przez uzbrojonych funkcjonariuszy policji na Międzynarodowym Lotnisku w Denver, 22 października. MacCarthy, która jest samotną matką, poleciała z Los Angeles do Denver, z przystankiem w San Jose, by spotkać się z pogrążonymi w żałobie członkami rodziny po śmierci brata.
„Mój 46-letni brat zmarł poprzedniej nocy, więc wracaliśmy do domu, aby zająć się rodziną i rodzeństwem” – powiedziała MacCarthy.
Kiedy kobieta wraz z córką wysiadła z samolotu, na spotkanie wyszedł im pracownik Southwest Airlines w towarzystwie dwóch uzbrojonych policjantów. MacCarthy została oddzielona od swojej córki, którą policja przesłuchiwała osobno.
„Powiedzieli mi, że moja córka i ja zostaliśmy przez kogoś zgłoszeni policji za podejrzane zachowanie podczas wejścia na pokład samolotu” – wyjaśniła. W czasie przesłuchania, MacCarthy wyjęła telefon i zaczęła nagrywać, kiedy wyjaśniała policjantom, jaki był cel jej podróży. Nie wiedziała, o co chodzi. 10 dni później kobieta odebrała telefon z Wydziału Handlu Ludźmi Departamentu Policji w Denver, aby skonfrontować się doniesieniami o jej możliwych związkach z handlem ludźmi.
„To prowadzi mnie do jedynego wniosku, że ktoś zobaczył białą kobietę z czarną dziewczynką i dla tego kogoś to wystarczyło, aby rozważyć podejrzenie możliwego handlu ludźmi, co miało być poparte wyłącznie powierzchownymi różnicami w kolorze skóry” – powiedziała MacCarthy.
Ojciec dziewczynki jest Haitańczykiem, zamieszkującym na stałe w Paryżu. To stąd wzięła się różnica w kolorze skóry matki i dziecka…
Kobieta oświadczyła, że zgłosiła się do radcy prawnego. Uważa, że linie Southwest powinny ponieść odpowiedzialność za tę kuriozalną pomyłkę oraz za traumę, którą zafundowali jej dziecku.
Red. JŁ