10.1 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

Kraków. Restauracja „Wesołe gary” – mimo zakazu – otwiera lokal dla… testerów jedzenia

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Restauracja zlokalizowana na os. Na Lotnisku w Krakowie jest na skraju finansowego załamania. – Do tej pory jedyną pomoc jaką uzyskaliśmy od państwa to 5 tys. zł. Zatrudniamy sześć kelnerek i cztery osoby na kuchni. Jeśli dalej będziemy zamknięci, to będziemy zmuszeni zamknąć lokal, który kochamy jak własne dziecko. Dlatego postanowiliśmy walczyć. Otwieramy się 13 stycznia w pełnym reżimie sanitarnym. Ci, którzy telefonicznie umówią się na wizytę w restauracji, będą testerami naszego jedzenia. Będą nam płacili za możliwość testowania dań – mówi Karolina Bartosik, właścicielka lokalu.

W poniedziałek 11 stycznia na profilu facebookowym restauracji pojawił się emocjonalny wpis: „Przez cały ten okres trwania pandemii dostaliśmy od rządzących zaledwie 5000 zł wsparcia, kwota ta nie pokrywa nawet jednego etatu, nie mówiąc już o zobowiązaniach i kosztach stałych. Uważamy, że to żart z Nas i naszej ekipy, a nie wsparcie dla przedsiębiorców, które tak dumnie jest ogłaszane w mediach.

 

W tym momencie brnąc w paszczę lwa nie mamy już nic do stracenia, musimy walczyć. Jeśli nie, stracimy nasz ukochany lokal i pracę. Staraliśmy się przez ten cały czas utrzymać Naszą ekipę jak i całą restaurację, lecz już nas nie stać, aby dokładać tydzień w tydzień oszczędności naszego życia – co mieliśmy, już daliśmy, dłużej nie wytrzymamy. Z każdej strony mamy zobowiązania, które narastają. Liczymy na zrozumienie i przede wszystkim Wasze wsparcie” – czytamy na facebooku Wesołych Garów. Właścicielka lokalu nie mogła skorzystać z tarczy antykryzysowej z powodu zmian, jakie zaszły w jej firmie.

 

– W styczniu staliśmy się spółką. Oczywiście nie przerwało to w żaden sposób działalności firmy, ale urzędy, które przyjmowały wnioski o pomoc uznały, że mamy firmę od momentu przejścia na spółkę. To zablokowało jakąkolwiek pomoc na uratowanie etatów i całej firmy. Dostaliśmy jedynie 5 tys. zł na bieżące wydatki – wyjaśnia Karolina Bartosik.

 

Restauratorka zapewnia, że klienci będą doprowadzani do stolików, oddalonych od siebie o 2 metry, w maseczkach. Będzie pełen reżim sanitarny, taki jak podczas pandemii, kiedy lokale gastronomiczne były otwarte. Właścicielka opublikowała post o otwarciu restauracji w poniedziałek po południu. Już godzinę później miał kilkaset polubień i mnóstwo komentarzy. – Widać, ze ludzie już też mają dosyć duszenia gospodarki. Mamy ogromne wsparcie wśród klientów i znajomych – mówi Karolina Bartosik

 

 

aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520