16.7 C
Chicago
piątek, 3 maja, 2024

Korwin-Mikke: „Ustawa o testowaniu pracowników jest śmieszna i straszna”. AKTUALIZACJA: Sejm odrzucił projekt!

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Projekt ustawy o testowaniu pracowników jest śmieszny i straszny – mówił we wtorek w Sejmie poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke. Poseł Wojciech Maksymowicz (Polska 2050) ocenił, że tego projektu nie da się poprawić, więc trzeba go od razu odrzucić i przestać procedować.

We wtorek wieczorem Sejm debatował nad projektem ustawy covidowej autorstwa posłów PiS, umożliwiającej pracownikom nieodpłatne testowanie w kierunku SARS-CoV-2, a pracodawcom żądanie informacji o negatywnym wyniku tego testu. Sejmowa komisja zdrowia wcześniej przyjęła wniosek o odrzuceniu projektu ustawy w pierwszym czytaniu.

 

Poseł Janusz Korwin-Mikke z Konfederacji mówił, że „o +lex konfident+ nie ma co gadać”. „Jeżeli wycisnąć ustawę, która jest śmieszna i straszna, to zostanie z niej jedno. Masa pieniędzy miała pójść na testy, zestawy do testów. My zażądamy sprawdzenia tego, które firmy miały mieć zamówienia rządowe, miały sprzedawać te testy, w jakiej cenie w porównaniu z innymi krajami” – mówił poseł Korwin-Mikke. W jego ocenie „nie są to żarty, bo chodzi o miliardy złotych”.

 

Zdaniem Korwin-Mikkego błędem rządu w walce z pandemią nie jest to, że zrobił za mało – jak twierdzi Lewica – ale że „zrobił za dużo”. „Skupiając się na walce z COVID-em (rząd – PAP) zapomniał, że być może uratował 20 tysięcy ludzi, ale za to 100 tysięcy ludzi zmarło, bo była histeria, bo nie chodzili do szpitala, a lekarz przyjmował zdalnie. Tu jest dodatkowe 100 tysięcy ludzi, którzy zmarli” – podkreślił poseł. Wskazał, że Szwecja w czasie epidemii „nie robiła praktycznie nic, a ma o połowę mniej śmierci na głowę mieszkańca niż Polska”.

 

Wojciech Maksymowicz z koła Polska 2050 ocenił, że proponowana ustawa nie jest do poprawienia, dlatego jego środowisko będzie głosowało za zatrzymaniem jej procedowania, za jej odrzuceniem. „Nie widzimy możliwości zgłoszenia poprawek. Mógłby zostać tylko tytuł i patetyczna preambuła. Dlatego też uważamy, że należy przerwać procedowanie. Jesteśmy przeciwni przedłużaniu sprawy. Odrzućmy tę nieprzydatną, a nawet szkodliwą ustawę” – podkreślił Maksymowicz. (PAP)

 

autor: Tomasz Więcławski

 

Sejm/ Opozycja o projekcie dot. testowania: to bubel; posłowie PiS podzieleni

Opozycja i część posłów PiS przyznała, że projekt ustawy zakładający testowanie pracowników pod kątem zakażenia SARS-CoV-2 wprowadza podziały i skłóca społeczeństwo; powinien być odrzucony. Przedstawiciel wnioskodawców poseł Paweł Rychlik mówił, że zgłosi do niego poprawki.

Komisja Zdrowia wieczorem we wtorek odpowiedziała się za odrzuceniem projektu ustawy o wykonywaniu testów diagnostycznych przez pracowników pod kątem zakażenie wirusem SARS-CoV-2, który ma zapobiegać jego rozprzestrzenianiu. Posłowie opozycji wskazywali, że zapisy są od początku do końca złe. Nie da się stwierdzić, kto tak naprawdę jest źródłem zakażenia wirusem – to wbrew nauce medycznej i „skłóca społeczeństwo”.

 

„To, co zakłada ustawa, czyli ściganie ludzi, wskazywanie tych, którzy mogą zarazić drogą kropelkową jest niezgodne z naszą wiedzą medyczną, ponieważ zakażenie wirusem covid to jest zakażenie drogą kropelkową, w związku z czym, podkreślają to epidemiolodzy, nie da się wskazać ani ustalić osoby, która jest źródłem zakażenia” – stwierdził Rajmund Miller (KO).

 

„Ta ustawa to jest bubel, bubel, który rzeczywiście powinien być odrzucony w pierwszy czytaniu (…) – podsumowała Katarzyna Lubnauer (KO).

 

Wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Mariola Łodzińska powiedziała, że organizacja, którą reprezentuje, jest przeciwna proponowanym przepisom. Zwróciła uwagę m.in. na następujące proponowane rozwiązanie. Pracownicy, którzy wykonali test, a zachorują na COVID-19 i będzie uzasadnione podejrzenie, że mogło do tego dojść w miejscu pracy, mogą domagać się odszkodowania od pracownika, który nie poddał się diagnozowaniu.

 

„Również mamy zastrzeżenia co do administracyjnego trybu przyznawania odszkodowań” – dodała. Według niej przepis ten stwarza ryzyko daleko idących nadużyć zwłaszcza w przypadku braku możliwości zweryfikowania źródła zakażenia.

 

Posłowie opozycyjni wskazywali, że zapisy są faktycznie „projektem o powszechnym donosicielstwie”.

 

„To projekt o powszechnym donosicielstwie. To projekt o podziale społeczeństwa. To projekt o generalnej kwarantannie całego narodu” – powiedziała Monika Wielichowska (KO).

 

Również posłanka PiS Anna Maria Siarkowska oceniła, że regulacja „wprowadzi zdecydowanie kolejne podziały społeczne, wprowadzi konflikt pomiędzy pracodawcą a jego pracownikami, jak i również wśród samych pracowników”.

 

Poseł Bolesław Piecha (PiS) odpierał ten zarzut twierdząc, że „tam jest stwierdzenie obiektywnego faktu, że jeżeli ktoś zaraził się koronawirusem, a ma uzasadnione podejrzenie, że mogłoby to być w zakładzie pracy zgłasza wniosek. Ten wniosek dotyczy pracodawcy, czy w jego zakładzie pracy są osoby, które nie przeprowadziły testu” – wyjaśnił Piecha.

 

Pojawiły się też zarzuty, że rząd i Ministerstwo Zdrowia nie podejmuje efektywnych działań, które miałyby zmniejszyć ryzyko rozprzestrzeniania wirusa.

 

„Nie mamy strategii szczepień, nie mamy pomysłu na to, jak wyszczepić więcej Polek i Polaków. Minister zdrowia jest nieuchwytny, pełnomocnik szczepień jest gdzieś schowany” – wyliczyła Monika Wielichowska (KO).

 

Posłowie mówili też, że projekt nie porusza sprawy szczepień, a skupia się jedynie na powszechnym testowaniu, pomijając równocześnie najbardziej zagrożone osoby, czyli osoby starsze.

 

Ponadto poseł Jan Szopiński (Lewica) wskazał, że ta ustawa spowoduje m.in. paraliż punktów wymazowych i załamanie całego systemu badań diagnostycznych w szpitalach, paraliż gospodarki i administracji publicznej.

 

Natomiast przedstawiciele Konfederacji zaznaczyli, że autorzy tego projektu powinni zostać okryci infamią do końca politycznych żyć. Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze” – mówili. Domagali się ujawnienia podmiotów, które zarobią na powszechnym testowaniu Polaków.

 

Posłowie zastanawiali się, kto zapłaci za powszechne testowanie i ile faktycznie to będzie kosztować.

 

„Będzie nas to wszystko kosztowało nie tylko zniszczenie wszystkich relacji społecznych, ale także miliardy złotych. Chodzi o kilkadziesiąt miliardów rocznie. Kto za to zapłaci?” – wskazał poseł Jakub Kulesza z Konfederacji.

 

Wiceminister zdrowia Piotr Bromber zaznaczył, że resort wspiera każdą inicjatywę, która dotyczy ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie pandemii. Wskazał, że Ministerstwo Zdrowia „nie wywiesiło białej flagi”, jak zarzucili posłowie opozycji, w zakresie walki z pandemią.

 

Posłowie PiS nie byli jednoznaczni też w ocenie projektu. Posłanka Maria Kurowska (PiS) zauważyła, że jej wyborcy nie są za tą ustawą.

 

„Wydaje mi się, że te głosy, które są i które słyszymy na tej sali, głosy z ulicy, wyraźnie dowodzą tego, że my zaczynamy przestawać reprezentować naszych ludzi, naszych rodaków, a tego nam uczynić absolutnie nie wolno” – oceniła Kurowska. Według niej projekt ten należy odrzucić.

 

Z kolei poseł reprezentujący posłów wnioskodawców Paweł Rychlik że najważniejszym zapisem ustawy jest zobligowanie lekarzy POZ do badania fizykalnego pacjentów. „Tego brakowało i na to obywatele czekali” – podkreślił. Dodał, że „polski rząd w kwestii promowania dostępności szczepień zrobił wszytko co możliwe.”

 

Dodał, że w czasie procedowania projektu zgłosi poprawki, głównie o charakterze legislacyjnym.(PAP)

 

Autorzy: Klaudia Torchała, Szymon Zdziebłowski, Tomasz Więcławski

 

AKTUALIZACJA: Sejm odrzucił projekt ustawy o testowaniu pracowników pod kątem zakażenia SARS-CoV-2

Sejm odrzucił we wtorek projekt ustawy zakładający m.in. testowanie pracowników pod kątem zakażenia SARS-CoV-2, jak również wprowadzający poradę telefoniczną udzielaną przez lekarza POZ tylko na wyraźne żądanie pacjenta oraz zaostrzający grzywny za złamanie przepisów dotyczące epidemii.

Poselski projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie epidemii COVID-19 w czwartek 27 stycznia grupa posłów PiS, a do reprezentowania wnioskodawców upoważniono posła Pawła Rychlika (PiS). We wtorek wieczorem sejmowa Komisja Zdrowia przyjęła wniosek o odrzuceniu projektu ustawy o testowaniu pracowników w pierwszym czytaniu.

 

Za przyjęciem wniosku o odrzucenie projektu głosowało w Sejmie 253 posłów, przeciw 152, wstrzymało się 37. (PAP)

 

autorka: Klaudia Torchała

 

tor/ par/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520