Jacek Rostowski i Mateusz Szczurek wśród świadków, którzy staną przed komisją śledczą do spraw VAT. Posłowie mogą zakończyć pracę wiosną bądź latem przyszłego roku. Najbliższe posiedzenie komisji odbędzie się we wtorek.
Przewodniczący komisji Marcin Horała z PiS powiedział, że posłowie wystąpią o dokumenty, które mogą pomóc w pracach komisji. Wśród nich będą z pewnością dokumenty z Ministerstwa Finansów, organów ścigania czy Najwyższej Izby Kontroli. Marcin Horała dodał, że posłowie mogą zaproponować wnioski o inne dokumenty. Nie sprecyzował jednak o jakie.
Przedstawiciel PO w komisji Zbigniew Konwiński nie obawia się, że przedmiotem prac komisji będą lata kiedy rządziła Platforma. Zapowiedział jednak wniosek o rozszerzenie prac komisji o lata rządów Prawa i Sprawiedliwości. Liczy on, że we wrześniu zyska on akceptację posłów. Przedstawiciel opozycji uważa, że PiS obawia się rozszerzenia prac komisji między innymi ze względu na gorsze wyniki ściągalności VAT w ostatnich miesiącach, ale także w obawie o to, że w wyłudzanie VAT-u mogą być zamieszani przedstawiciele PiS. W tym kontekście wymienił byłego wiceprezesa Lotosu Przemysława M., zatrzymanego przez ABW i CBA.
Posłowie będą badać działania osób i instytucji państwa odpowiedzialnych za powstanie tak zwanej luki VAT czyli różnicy między planowanymi a faktycznymi wpływami z podatku. Według szacunków Komisji Europejskiej od 2007 do 2015 wyniosła ona ponad 260 miliardów złotych.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Karol Tokarczyk/wcześniejsze/af/mt