Austriacka Partia Ludowa byłego kanclerza Sebastiana Kurza zdecydowanie wygrała w przedterminowych wyborach parlamentarnych. Ich rozpisanie było konieczne po rozpadzie rządzącej krajem od 2017 roku koalicji ludowców z wolnościowcami. W maju opublikowane zostały taśmy, na których przewodniczący Wolnościowej Partii Austrii i wicekanclerz Heinz-Christian Strache oferował polityczne usługi w zamian za pieniądze rosyjskiego oligarchy.
Według wyników exit poll Austriacka Partia Ludowa (ÖVP) uzyskała 37,1 procent głosów poparcia. To wynik o ponad 5 punktów procentowych lepszy od tego, uzyskanego przez tę partię dwa lata temu. Drugie miejsce zajęła Socjaldemokratyczna Partia Austrii (SPÖ), której wynik 22,5 procent zdobytych głosów stanowi najgorszy wynik tej partii w historii. W stosunku do wyborów z 2017 roku utraciła ona ponad cztery punkty procentowe poparcia.
Austriacka Partia Wolności (FPÖ) uzyskała niespełna 17-procentowe poparcie co oznacza utratę 10-punktów procentowych społecznego poparcia. Austriaccy Zieloni po dwuletniej przerwie powracają do Rady Narodowej z ponad 13-procentowym poparciem.
Prezydent kraju, Alexander Van der Bellen, powiedział dzisiaj, że nie będzie wywierał presji czasowej jeśli chodzi o powstanie nowego rządu, ale wskazał też kierunki, które powinien on uznać za priorytetowe: reforma szkolnictwa, ochrona klimatu oraz wzmocnienie bezpieczeństwa wewnętrznego.
*
Niemieckie media komentując wstępne szacunki wyniku wyborów parlamentarnych w Austrii piszą o triumfie Sebastiana Kurza i jego Austriackiej Partii Ludowej (OeVP) oraz o wielkiej porażce Wolnościowej Partii Austrii (FPOe).
„Bild Zeitung” twierdzi, że przyczyną porażki wyborczej Partii Wolnościowej była tak zwana „afera taśmowa” z udziałem wicekanclerza Heinza-Christiana Strache, który został nagrany, gdy oferował polityczne usługi w zamian za pieniądze rosyjskiego oligarchy. „Sueddeutsche Zeitung” twierdzi z kolei, że OeVP zwycięstwo zawdzięcza przede wszystkim Sebastianowi Kurzowi i jego bezpośredniemu zaangażowaniu w kampanię wyborczą. „Die Welt” komentując prognozy wyników wyborczych sugeruje, że niemiecka CDU mogłaby nauczyć się od Austriackiej Partii Ludowej jak pokonać kryzys i zdecydowanie wygrać wybory.
Niemieckie media z wyraźną ulgą przyjęły informację podaną przez sekretarza generalnego Wolnościowej Partii Austrii Haralda Vilimskyego, że partia swoją przyszłą rolę widzi raczej w opozycji.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Waldemar Maszewski,Berlin/em/mt
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/apa.at/mt