Według dziennika „Kommiersant”, do katastrofy samolotu Suchoj Superjet 100 doprowadziły błędy pilotów. Gazeta powołując się na źródła w Komitecie Śledczym Rosji podała, że uderzenie pioruna nie zagrażało bezpieczeństwu lotu. 5 maja na lotnisku Szeremietiewo, w trakcie awaryjnego lądowania zapaliła się maszyna Superjet. W pożarze zginęło 41 osób z 78 znajdujących się na pokładzie.
Dziennik „Kommiersant” dotarł do informacji, z których wynika, że uderzenie pioruna było rzeczywiście bardzo silne i uszkodziło nie tylko systemy pokładowe, ale również część urządzeń zasilających. Jednak zdaniem ekspertów, na których powołuje się rosyjska gazeta, samolot automatycznie mógł się przełączyć z generatorów na zasilanie akumulatorowe i kontynuować lot. Specjaliści podkreślają, że piloci zbyt gwałtownie podeszli do lądowania, za szybko tracąc wysokość i nie zmniejszając prędkości.
W ostatnim tygodniu samoloty Superjet zostały wycofane z co najmniej 50 rejsów, ze względu na drobne awarie zgłaszane przez pilotów. Jednak według rosyjskiego Ministerstwa Transportu, nie ma powodu do podjęcia decyzji o zawieszeniu eksploatacji tych maszyn.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/wk