Arabska koalicja pod wodzą saudyjskiego wojska przeprowadziła ataki na bojowników Huti w Jemenie. Zginęło prawie 100 osób. Do interwencji doszło nazajutrz po nalotach na przepompownie ropy w Arabii Saudyjskiej, do których przyznali się jemeńscy bojownicy.
Naloty przeprowadzone za pomocą dronów zniszczyły przepompownie ropy naftowej obsługujące saudyjski rurociąg. Według wydanego przez Hutich oświadczenia, akcja miała być ostrzeżeniem dla Saudyjczyków, aby „zaprzestali agresji”. Telewizja Al Arabiya informuje o tym, że w wyniku dzisiejszego ataku koalicji arabskiej w Jemenie zginęło 97 bojowników Huti, a ponad 100 trafiło do niewoli.
W Jemenie od 2015 roku trwa wojna, w której siły rządowe są wspierane przez koalicję arabską pod wodza Arabii Saudyjskiej, a bojownicy Huti otrzymują wsparcie Iranu. Wojna jest nazywana wojną zastępczą między dwoma bliskowschodnimi mocarstwami.
Po atakach na saudyjskie przepompownie o pokój w regionie zaapelował Sekretarz Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową Mohammad Barkindo. „Ten region doświadczył wielu kryzysów. Potrzebuje stabilności i pokoju. To strategiczne miejsce. To co wydarzy się tutaj będzie miało wpływ na cały świat” – powiedział w Abu Zabi sekretarz generalny OPEC.
Iran poinformował dzisiaj oficjalnie Międzynarodową Agencję Energii Atomowej o częściowym wycofaniu się z porozumienia nuklearnego. Zapowiadana decyzja Teheranu i nałożenie przez Stany Zjednoczone kolejnych sankcji doprowadziły do wzrostu napięcia na Bliskim Wschodzie.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Anna Dudzińska/Dubaj/wk