Dziś przypada 77. rocznica podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow. Układ między nazistowskimi Niemcami i Związkiem Radzieckim podpisany w 1939 roku w Moskwie formalnie był paktem o nieagresji między obu mocarstwami.
Faktycznie przewidywał ograniczenie suwerenności lub pozbawienie wolności: Polski, Litwy, Łotwy i Estonii, a także Finlandii i Rumunii. Niemcy i ZSRR podzieliły Europę Środkową i Wschodnią na swoje strefy wpływów, dokonując również rozbioru Polski.
W rocznicę tego wydarzenia obchodzony jest Europejski Dzień Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych. W tym roku główne uroczystości odbywają się na Słowacji. Wczoraj w Bratysławie złożono kwiaty przed symboliczną Bramą Wolności przy Zamku w Devin. W pobliżu tego miejsca przebiegała granica między ówczesną Czechosłowacją a Austrią. Dziś w Budapeszcie na Węgrzech odbędzie się uroczyste przejście od Pomnika Holokaustu do „Domu Terroru”, w którym mieściło się więzienie stalinowskiej policji politycznej.
Zbigniew Gluza, prezes Ośrodka Karta powiedział, że do tej pory – pomimo zgromadzenia wielu dokumentów i relacji historycznych – Polsce nie udało się w pełni ukazać rozmiaru strat w ludziach, jakie przyniósł pakt podpisany przez Hitlera i Stalina w 1939 roku. Rafał Rogulski, sekretarz Europejskiej Sieci Pamięć i Solidarność powiedział IAR, że Polska ma fundamentalną rolę w przekazywaniu wiedzy historycznej o miejscach pamięci i dramatach II wojny światowej, ponieważ doświadczyliśmy ich jako ofiary obu totalitaryzmów.
Instytucje pamięci historycznej w Europie włączyły się w kampanię rozpowszechniania znaczków do przypinania z czarną wstążką i napisem „23 sierpnia”. Kampanię prowadziła Europejska Sieć Pamięć i Solidarność.
W uroczystościach związanych z Europejskim Dniem Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych co roku uczestniczą ministrowie sprawiedliwości państw Unii. Został ustanowiony przez Parlament Europejski w 2008 roku.
IAR/Ewa Tylus/zr