Były szef gabinetu politycznego i rzecznik prasowy w Ministerstwie Obrony Narodowej Bartłomiej Misiewicz w rok pokonał służbową limuzyną około 95 tys. km – informuje piątkowy „Super Express”.
Zgodnie z decyzją ministra Antoniego Macierewicza Żandarmeria Wojskowa „zabezpieczała potrzeby transportowe” Bartłomieja Misiewicza od stycznia 2016 roku. Misiewicz w ciągu roku przejechał służbowym samochodem około 95 tys. km, co oznacza, że dwukrotnie objechałby kulę ziemską. Na paliwo do jego limuzyny wydawano miesięcznie około 5 tys. zł, czyli 60 tys. zł w ciągu roku. Misiewicz służbowym samochodem przyjechał m.in. w styczniu br. na dyskotekę do Białegostoku.
Informację dotyczącą podróży Misiewicza, po zapytaniu poselskim Krzysztofa Truskolaskiego z Nowoczesnej, przekazał wiceminister w MON Bartosz Kownacki. Jak czytamy w „SE” poseł musiał czekać na nią aż cztery miesiące.
Jakub Oworuszko AIP