12 osób po zmroku zostało uwiezionych na cmentarzu przy ul. Kurczaki.
Była godz. 22.15 w miniony piątek, gdy straż pożarna otrzymała zgłoszenie, o uwięzionej na terenie nekropolii przy ul. Kurczaki grupie osób. Dyżurny zadysponował na miejsce zastęp ratowników.
Okazało się, że cmentarza nie może opuścić 12 osób. Po ogłoszeniu przez premiera informacji o zamknięciu nekropolii, ruszyli oni późnym wieczorem na groby bliskich.
Pracownicy cmentarza punktualnie o godz. 22 zamknęli jego bramę nie sprawdziwszy, czy wszyscy wyszli. Najczęściej strażacy w takich sytuacjach podstawiają uwięzionym drabinę, ale tym razem ratownicy wyposażeni byli w klucze.
aip