Dokument „Beksińscy. Album wideofoniczny” w reżyserii Marcina Borchardta wchodzi do kin. Film dokumentalny ukazuje życie rodziny malarza Zdzisława Beksińskiego głównie za pośrednictwem prywatnych materiałów dźwiękowych i filmowych.
Marcin Borchardt mówi, że 80- minutowy film złożył z ponad 300 godzin materiałów archiwalnych, co było dużym wyzwaniem. Reżyser wyjaśnia, że pozostawione materiały były nagrywane przez ponad 50 lat na różnych kamerach, były wśród nich zdjęcia, nagrania audio i wiele z nich było fragmentami do siebie nieprzystającymi, co dodatkowo utrudniało konstrukcję filmu. Jak mówi, przede wszystkim zależało mu na pokazaniu relacji, jakie panowały w rodzinie Beksińskich. „To jest przede wszystkim film o relacji ojca z synem ale też bardzo blisko pokazuje życie tej rodziny”- podkreśla.
Reżyser dodaje, że film choć film ukazuje rodzinę Beksińskich i postać artysty, to jest to uniwersalna opowieść o kłopotach, jakie dotykają tysiące polskich rodzin. „Z jednej strony widzimy wybitnego artystę, z drugiej człowieka, który zmaga się z codziennymi problemami” – podkreśla Marcin Borchardt. Twórca dodaje, że zaskakującym jest to, że materiały jakie pozostawili po sobie Beksińscy ukazują „normalność i codzienność – doświadczenia bliskie każdemu, przez to widzowie odnajdują w tej rodzinie problemy i swoje życie, które w większości przypadków nie jest jednak tak tragiczne”.
Zdzisław Beksiński architekt, malarz, fotograf, został zamordowany na tle rabunkowym, na kilka dni przed swoimi 76. urodzinami, 21 lutego 2005 roku w Warszawie. Żona artysty Zofia zmarła we wrześniu 1998, zaś ich syn Tomasz Beksiński, który między innymi pracował w Polskim Radiu, odebrał sobie życie 24 grudnia 1999 roku.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Witold Banach/dyd
fot.pixabay.com