Pamiętajmy zawsze o tym, że siła bierze się ze spokoju, a spokój z sił; że w czasach wojny najważniejszym słowem jest pokój – mówił marszałek Sejmu Szymon Hołownia otwierając piątkową konferencję poświęcona 25. rocznicy obecności Polski w NATO.
W piątek w Sejmie odbywa się konferencja „25 lat członkostwa Polski w Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO) – od zimnej wojny do strategicznego partnerstwa”.
Marszałek Hołownia podczas wystąpienia otwierającego konferencję zwrócił uwagę, że kiedy myślimy o Traktacie Północnoatlantyckim to bardzo często koncentrujemy się na warstwie ofensywnej, militarnej, wojskowej. Tymczasem – zaznaczył – kiedy weźmie się tekst Traktatu, to najczęściej pojawiającym się tam słowem jest słowo „pokój”. Jednocześnie marszałek zacytował fragment Traktatu.
Postawił też pytanie, jak sprawić, żebyśmy „w tych czasach wojny byli ludźmi pokoju”. „Każdy, niezależnie od tego, czy jest politykiem, czy jest człowiekiem, który nosi mundur, czy jest kimś, kto pełni jakąś funkcję w społeczeństwie, czy też jej nie pełni, (…) w czasach wojny powinien być człowiekiem pokoju. Jeżeli chcielibyśmy być ludźmi wojny w czasach wojny, to nie jesteśmy w tym ekosystemie, który opisuje Traktat Północnoatlantycki, który jest pewnym DNA naszych wartości i na to trzeba zawsze zwracać uwagę” – ocenił Hołownia.
„Jeśli mamy wojsko, to mamy je po to, aby zachować pokój. Jeśli mamy sojuszników, to mamy ich po to, żeby razem z nimi zachowywać pokój na jeszcze większym obszarze świata. Najważniejszym słowem na wojnie nie powinna być +wojna+, tylko +pokój+” – dodał.
Hołownia zwrócił uwagę, że jest to myślenie, do którego dołączyliśmy wstępując do NATO. Podkreślił też, że niezliczona liczba osób – ministrów, dyplomatów zabiegała o to, „abyśmy na trwałe nie tylko odsunęli się od dziedzictwa Układu warszawskiego, ale zbudowali swój pierwszy krok, przyczółek w Traktacie Północnoatlantyckim”.
Hołownia ocenił też, że świat nie umie funkcjonować bez konfliktu i bez wojny. „Jeśli nie zimnej, to gorącej. Jeżeli nie gorącej, to zimnej. Zawsze na świecie jest ktoś, kto nie chce pokoju i dlatego zawsze będą musieli być na nim ludzie, którzy pokoju chcą. Ludzie dla których pokój jest nadrzędnym celem, a nie prowadzenie wojny, konfliktu” – mówił marszałek. W tym kontekście wskazał, że mamy obecnie do czynienia, po raz kolejny, konfliktu u naszych granic.
Marszałek postawił też pytanie czy pokój, to jedynie brak wojny, czy coś więcej. „W moim odczuciu pokój to coś dużo więcej niż brak wojny. Pokój, a nie spokój, to sytuacja dużo bardziej wielowymiarowa, niż tylko to, że nie padają strzały, a wojsko nadal stoi w koszarach” – zaznaczył.
Wskazał jednocześnie, że NATO to wspólnota wartości i wspólnota społeczeństw, a nie wspólnota uzbrojenia. „Polska jest częścią, Polska tworzy NATO, a nie tylko polskie wojsko, czy polscy politycy, czy jacyś delegowani ludzie. Polska jest częścią wspólnoty wartości, wspólnoty pokoju, którą jest Sojusz Północnoatlantycki” – podkreślił Hołownia.
Zwracał też uwagę, by „politycy, wszyscy którzy noszą odpowiedzialność, nie tylko mundur, pamiętali o tym, że deeskalacja konfliktu wewnętrznego jest fundamentem polskiego bezpieczeństwa”. „Tylko integralne społeczeństwo; społeczeństwo różniące się między sobą, ale społeczeństwo, które potrafi ze sobą rozmawiać, które umie zarządzać konfliktem, sporem, to jest społeczeństwo, które jest bezpieczne. Na tym mogą budować siły zbrojne, na tym może budować państwo z obroną cywilną, na tym można budować z innymi elementami. To wszystko razem, jako integralny ekosystem bezpieczeństwa, sprawia, że stajemy się odpowiedzialnym, racjonalnym i sprawczym elementem Sojuszu Północnoatlantyckiego” – powiedział Hołownia.
Wyliczał też wyzwania jakie stoją obecnie przed NATO, w tym sytuacja na Ukrainie, Afryce czy na Bliskim Wschodzie. „NATO ma przed sobą dużo pracy; my jako Sojusz Północnoatlantycki mamy przed sobą dużo pracy, ale pamiętajmy zawsze o tym, że siła bierze się ze spokoju, a spokój z siły. O tym, że w czasach wojny najważniejszym słowem jest pokój a nie wojna. I pamiętajmy też o tym, że kiedy myślimy o tym czym jest pokój, to nie jest to tylko brak wojny; to coś co jest w nas, co pozwala nam ze sobą dobrze funkcjonować, co sprawia, że umiemy budować a nie niszczyć, co sprawia, że ze sporów wychodzimy mądrzejsi, silniejsi a nie słabsi” – podsumował marszałek.(PAP)
rbk/ par/