Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro krytykuje decyzję Komisji Europejskiej, która rozpoczęła postępowanie przeciwko Polsce za system odpowiedzialności dyscyplinarnej wobec sędziów. Komisja twierdzi, że te przepisy naruszają niezawisłość sędziowską i nie dają koniecznych gwarancji, by chronić sędziów przed kontrolą polityczną.
Zbigniew Ziobro odpierał w Sejmie te zarzuty. Mówił, że izba dyscyplinarna przy Sądzie Najwyższym powstała dlatego, że przedtem działania wymiaru sprawiedliwości w sprawie nieprawidłowości wśród sędziów były fikcją. Jak mówił, chętnie zapytałby wiceprzewodniczącego Komisji Fransa Timmermansa czy kwestionując zmiany, chce „chronić sędziów-złodziei, sędziów-przestępców”. Jako przykład patologii badanych przez izbę wymienił przypadek jednego z sędziów, którego obsługa hipermarketu zatrzymała po tym, jak schował do kieszeni drobne części do wiertarki. Zbigniew Ziobro dodał, że jest to jeden z wielu przykładów nieprawidłowości w wymiarze sprawiedliwości.
Polska ma teraz 2 miesiące, by oficjalnie odnieść się do zarzutów Komisji Europejskiej. Jeśli nie przekona Brukseli, ta wyśle drugie upomnienie. Jeśli kolejne wyjaśnienia Warszawy okażą się niesatysfakcjonujące, Komisja skieruje skargę na Polskę do unijnego Trybunału Sprawiedliwości, który rozstrzygnie spór.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/wcześn/to/kj