Wyścigi motocross powracają do Joliet. Na Chicagoland Speedway już w ten weekend zgromadzą się fani motoryzacji spod znaku dwóch kółek, którzy po kilkuletniej przerwie są stęsknieni związanych z tym emocji.
Na miejscu trwają ostatnie przygotowania. We wtorek na tor wysypano ponad 500 ciężarówek ziemi, która posłuży do budowy specjalnie ukształtowanej trasy przejazdu. Organizatorzy tłumaczą, że wyścig będzie swego rodzaju połączeniem wyścigu motocrossowego i supercrossowego, czyli jazdy terenowej po żużlu.
Joliet ma bogate tradycje związane ze sportem motorowym. Lata temu odbywały się tam między innymi wyścigi Indycar, jak i NASCAR. Teraz organizatorzy i władze miasteczka liczą na powrót dobrych wspomnień i nową, pomyślną przyszłość. Przewidują, że weekendowe wydarzenia przyciągną około 35 000 fanów, co zapewni również pokaźny zastrzyk finansowy dla budżetu lokalnej społeczności. Nieoficjalnie mówi się o ponad pół milionie dolarów.
Władze Joliet mają jeszcze jedną nadzieję. Jak mówią, liczą na to, że wyścigi na stałe powrócą na Chicagoland Speedway. Na razie jednak nie ma deklaracji w tej sprawie.