Niespodziewane i kosztowne kłopoty spotkały kobietę, która wypożyczyła samochód elektryczny. Problemy pojawiły się w momencie, kiedy bateria pojazdu uległa rozładowaniu.
Mieszkana Gurnee zaplanowała wypożyczenie klasycznego samochodu, ale na miejscu okazało się, że punkt Hertz dysponuje jedynie elektryczną Teslą. Po szybkiej instrukcji obsługi tego typu auta, kobieta ze swoją córką udały się w podróż, która jednak szybko się zakończyła, ponieważ w samochodzie zabrakło prądu.
Na stacji ładowania okazało się, że wypożyczalnia nie zapewniła odpowiedniego adaptera, który umożliwiłby naładowanie samochodu. Gdy w końcu pojazd odmówił posłuszeństwa, kobiety zostały zamknięte w środku, bez możliwości wyjścia. Nie pomogły telefony do właściciela auta, dopiero wezwana pomoc drogowa uwolniła je z wnętrza. Noc przespały w pobliskim hotelu, a na drugi dzień zostały przewiezione lawetą do wypożyczalni.
Hertz początkowo chciał obciążyć klientkę kosztami usług i wręczył jej „wilczy bilet” na swoje usługi. Dopiero interwencja mediów sprawiła, że zmienił zdanie i przeprosił za zaistniałą sytuację.