Mieszkaniec przedmieść Chicago został skazany na rok więzienia w związku z zarzutem rzucenia ładunkiem wybuchowym w stronę policji. Oskarżony przyznał się do winy. Zajście miało miejsce w czasie demonstracji w czerwcu 2020 r.
Christian Rea z Aurory już w zeszłym roku przyznał się do utrudniania działań policji i rzucenia zapalonym ładunkiem wybuchowym w linię umundurowanych policjantów. Na skutek jego działań kilku stróżów prawa odniosło obrażenia. Prokuratorzy twierdzą, że funkcjonariusze, którzy odnieśli obrażenia w wyniku eksplozji, cierpieli potem na powtarzające się bóle głowy, dzwonienie w uszach i utratę wzroku.
Rea był wśród kilkunastu aresztowanych w czasie zamieszek osób. Wybuchły one w związku z protestami w sprawie śmierci George’a Floyda. W ich trakcie w ponad 20 restauracjach, sklepach i innych budynkach wybito szyby, a do niektórych włamano się i splądrowano je. Jedna osoba została pchnięta nożem podczas próby powstrzymania aktów wandalizmu.