W poniedziałek z Cary Lake w stanie Michigan wyłowiono samochód, w którym znaleziono zwłoki 41-letniego mężczyzny.
Biuro szeryfa hrabstwa Branch poinformowało, że do wypadku doszło 29 sierpnia około godziny 1:00 lokalnego czasu, ale zgłoszenie napłynęło dopiero przeszło siedem godzin później. Wypadek zgłosiła osoba, która jechała w samochodzie na siedzeniu pasażera.
Nurkowie odkryli samochód zanurzony na głębokości 20 stóp, w miejscu oddalonym 30 jardów od brzegu. Biuro szeryfa prowadzi śledztwo w tej sprawie. Nie wiadomo, czy pasażerowi zostaną postawione zarzuty.
(dr), Fot. Twitter