W ostatnich dniach media obiegła informacja, jakoby Ruch Kukiz’15 przygotowywał referendum o wystąpieniu Polski z Unii Europejskiej, a nawet wnioskował o to w Sejmie. – Więcej rzetelności albo myślenia – skwitował przewodniczący Ruchu Paweł Kukiz, dementując doniesienia.
Choć Kukiz w weekend był niedostępny dla mediów, za pośrednictwem mediów społecznościowych odniósł się do informacji o przygotowaniu kolejnego referendum. – W rozmowie z dziennikarzem wyraźnie powiedziałem, że Wielka Brytania przy negocjacjach z Unią posiada broń w postaci referendum w sprawie pozostania w Unii. Nie twierdziłem, że chcemy rozpisywać takie referendum, ale że dobrze byłoby mieć taką możliwość – tłumaczy Kukiz.
Jak wyjaśniał lider drugiego największego ugrupowania opozycyjnego, taki ruch powinien być możliwy na wypadek wszczęcia przez UE postępowania przeciw Polsce w związku z naruszeniem art. 7 Traktatu unijnego. To ostateczny krok, jaki może podjąć Bruksela w związku z rozpoczętą procedurą badania polskiej praworządności.
– Mówiłem, że rozważamy poddanie pod obrady Sejmu projektu uchwały o takim referendum, a nie że chcemy je teraz przeprowadzać – wyjaśniał Kukiz, zarzucając mediom powtarzającym nieprecyzyjne informacje nierzetelność. Lider ruchu Kukiz’15 odniósł się również do sugestii, jakoby weekendowy udział jego córek w tzw. programie śniadaniowym na antenie jednej ze stacji telewizyjnych był próbą ocieplania wizerunku.
– Stacja od dwóch miesięcy nalegała na udział moich córek w programie. Nie miałem z tym zdarzeniem nic wspólnego, a sugestie o konieczności „ocieplania wizerunku” to nadinterpretacja – przekonywał.
Informacje o referendum ws. wyjścia Polski z Unii Europejskiej zdementował w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press rzecznik Ruchu Kukiz’15, Jakub Kulesza.
– Nigdy nie postulowaliśmy przeprowadzenia takiego referendum, a jedyną akcją referendalną, w którą jesteśmy w tej chwili zaangażowany jest „Stop uchodźcom” – wyjaśnia Kulesza, zaznaczając, że pod wnioskiem o rozpisanie referendum w tej sprawie zebrano już prawie ćwierć miliona podpisów (w tym ponad 135 tys online).
Maciej Deja (AIP) (aip)