Chloe Barnes z Brookline High School w Massachusetts rok temu reprezentował swoją szkołę w męskich zawodach lekkoatletycznych. W tym, był już członkiem damskiej drużyny. Tegoroczny skład Brookline High School wygrał Massachusetts Interscholastic Athletic Association Division I Indoor Track & Field Championship.
Podkreśla się, że mimo lepszych predyspozycji fizycznych, nastolatek nie dominował nad wszystkimi kobietami. W biegu przez płotki na 55 metrów zajął dopiero czwarte miejsce. Niezależna Rada Sportu Kobiet, lub ICONS Women twierdzi jednak, że Barnes wyeliminował dziewczynę, która w przeciwnym razie znalazłaby się w finale zawodów.
„Dziewczyny w Massachusetts spotykają się z niesprawiedliwością, że odmawia się im równych szans i sprawiedliwego traktowania w sporcie” – przekazało ICONS Women w czwartkowym oświadczeniu. „Włączenie męskich sportowców w wydarzeniach dla kobiet wyklucza dziewczęta. Każda dziewczyna na każdym etapie lekkoatletyki, od ostatniego miejsca w sztafecie po podium, zasługuje na uczciwą konkurencję i możliwości równych jej męskim kolegom.”
Technicznie rzecz biorąc, Barnes nie oszukiwała – pisze Washington Times. Polityka Massachusetts Interscholastic Athletic Association dotycząca płci stanowi, że uczeń „nie może być wykluczony z uczestnictwa w drużynie sportowej związanej z płcią, która jest zgodna z tożsamością płciową ucznia”.
To nie pierwszy przypadek, kiedy biologiczny mężczyzna bierze udział w kobiecych zawodach. Cztery sportsmenki z Connecticut są uwikłane w pozew ze stanowym regulatorem szkolnych sportów, dotyczący dwóch transseksualistów, którzy jako biologiczni mężczyźni startowali w kobiecych zawodach szkolnych, zdobywając w latach 2017-19 wiele mistrzowskich tytułów.
Osiemnaście stanów przyjęło przepisy wymagające od sportowców konkurowania w zawodach szkolnych w oparciu o ich płeć biologiczną lub przypisaną przy urodzeniu, a nie tożsamość płciową, ale Massachusetts nie jest jednym z nich.
Red. JŁ