Trwa śledztwo po tym, jak kierowca rzekomo o mało nie rozjechał grupy protestujących na skrzyżowaniu w Los Angeles. Świadkowie słyszeli, jak kierowca krzyczał w samochodzie – „Je**ć Chiny!”.
Do incydentu doszło na skrzyżowaniu Grand Avenue i Diamond Bar Boulevard, w niedzielę 21 marca, około południa. Jeden z demonstrantów rzekomo miał sprowokować kierowcę. Osoba, uczestnicząca w zgromadzeniu „Stop Asian Hate” – przechodząc na przejściu dla pieszych – miała wykrzykiwać coś do kierowcy, wyśmiewać go i kazać mu wysiąść z auta.
Kierowca, prowadzący czarny sedan marki Honda, przejechał na czerwonym świetle i skręcił w taki sposób, iż wydawało się, że chce wjechać w jednego z protestujących tam demonstrantów. Podobno, wykonując manewr, wydał z siebie okrzyk, o którym mowa na początku artykułu.
Policja opisuje podejrzanego, jako białego mężczyznę po 50-tce. Jeden ze świadków zdarzenia zapisał numery z tablic rejestracyjnych Hondy – 7XIV483.
Red. JŁ