We Francji gwałtownie wrosła liczba osób zarażonych koronawirusem. W ciągu czterdziestu ośmiu godzin uległa ona podwojeniu. W tej chwili jest już niemal czterdzieści przypadków zachorowań.
Najwięcej zakażonych zarejestrowano w departamencie Oise na północ od Paryża. Minister zdrowia Olivier Veran poinformował, że dwanaście przypadków, to osoby, które miały kontakt z chorym w departamencie Oise. Trzy osoby zdiagnozowano w bazie wojskowej. Informacje z tego miejsca docierają w bardzo okrojonym wymiarze, bo oprócz ośrodka lotniczego znajduje się tam siedziba wywiadu wojskowego. Szef resortu przyznał, że wirus, jak to ujął, krąży po terytorium Francji. Władze dążą do tego, aby zatrzymać jego rozprzestrzenianie się. Zidentyfikowano kilka miejsc, gdziewystępuje. Teraz chodzi o to, by wykryć w jaki sposób jest roznoszony.
Mieszkańcy Oise, departamentu, w którym znajduje się lotnisko tanich linii lotniczych lądujących między innymi z Polski, mają mieszane uczucia – jedni żyją normalnie bardzo dbając o higienę inni nie kryją obaw.
Chorych odnotowano także w Alpach. Tamtejszy przedsiębiorca, często podróżujący do Lombardii zaraził wirusem
rodzinę i znajomych.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/ #Marek Brzeziński/Paryż/i mcm/w pbp