Siedmiominutową owacją na stojąco zakończył się koncert, jaki z okazji swoich 75. urodzin dał w mediolańskiej La Scali Maurizio Pollini.
Włoski pianista, którego światową karierę zapoczątkowało zwycięstwo w konkursie imienia Fryderyka Chopina w Warszawie w 1960 roku, po raz 141. wystąpił na estradzie słynnego teatru
operowego.
Mauricio Pollini urodził się w Mediolanie 5 stycznia 1942 roku. Po raz pierwszy Maurizio Pollini grał w La Scali w 1958 roku, gdy miał zaledwie szesnaście lat. Już wtedy wybrał trudny współczesny repertuar, w tym utwory Arnolda Schoenberga, któremu wierny pozostał do dziś.
Łączenie klasyki z muzyką XX-wieku pozostało jedną z cech charakterystycznych jego działalności koncertowej. Znany jest również z obywatelskiego i politycznego zaangażowania. Często występował w fabrykach przed publicznością złożoną z robotników, którym groziła utrata pracy. Wiele koncertów rozpoczynał od wygłoszenia swego
politycznego credo, protestując na przykład przeciwko wojnie w Wietnamie.
Światową karierę przepowiedział mu w Warszawie w 1960 roku Artur Rubinstein, podziwiający wyjątkową dojrzałość zaledwie osiemnastoletniego wtedy włoskiego pianisty.
Marek Lehnert,Rzym, Fot. Dreamstime.com