Uczniowie Chicago Public Schools rozpoczną nowy rok szkolny od nauczania zdalnego w domu. Najprawdopodobniej taka decyzja zostanie podana jutro do informacji publicznej – jak donosi Chicago Sun-Times.
Do dziś mówiło się o zajęciach hybrydowych, czyli dzieci miałyby spędzać dwa dni w tygodniu w szkole i w pozostałe dni miałyby uczyć się zdalnie – e-learning. Jak podaje gazeta Chicago Sun-Times jutro prawdopodobnie zostanie podana informacja o pozostaniu dzieci w domach i nauczaniu zdalnym. Decyzja taka jest podyktowana protestami nauczycieli i rodziców, którzy wywarli swoim działaniem odpowiednio dużą presję na władzach miasta.
Zmiana decyzji, na czele której stoi biuro burmistrz Lori Lightfoot, pojawiała się na krótko po tym, jak komisarz ds. zdrowia powiedziała, że popiera umieszczanie dzieci w szkołach, pod warunkiem, że będą zachowane szczególne procedury i będą spełnione odpowiednie protokoły zdrowotne.
Wciąż nie jest jasne kiedy, jeśli w ogóle, uczniowie i nauczyciele wrócą do szkół w tym roku. Założenia jednak są takie, że zajęcia stacjonarne nie zostaną wznowione w pierwszym kwartale, który kończy się 5 listopada. Mając przed sobą miesiące nauki zdalnej, CPS ma tylko kilka tygodni na opracowanie bardziej kompleksowego planu niż ten, który dystrykt był zmuszony zastosować wiosną, kiedy koronawirus spowodował zamknięcie szkół.