Po wyborach prezydenckich w USA nowojorska policja ma ręce pełne roboty – od tygodnia trwają protesty i awantury na ulicach Wielkiego Jabłka. Podyktowane są one nienawiścią do prezydenta elekta.
Z dnia na dzień sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna. Tym razem jednak na protestach i wiecach się nie skończyło – jak podaje policja na akademiku SUNY Geneseo, niezidentyfikowany sprawca namalował graffiti przedstawiającego swastykę i słowo “Trump”. Sprawę graffiti w swoje ręce wziął gubernator stanu Andrew M. Cuomo, który zlecił przeprowadzenie dochodzenia. W sprawę zaangażował policje stanową, SUNY Police i stanowy oddział ds. praw człowieka. Należy pamiętać, że to nie jedyne takie przestępstwo, do którego doszło w miniony weekend na terenie Nowego Jorku, dlatego też organy śledcze zrobią wszystko, aby złapać wandali. Należy dodać, że od 2000 roku, w stanie Nowy Jork obowiązują zaostrzone przepisy w sprawie kar za przestępstwa z nienawiści.