Donald Trump nadal kwestionuje ustalenia amerykańskiego wywiadu w sprawie ataków rosyjskich hakerów podczas kampanii wyborczej.
Prezydent elekt powołuje się przy tym na deklaracje twórcy portalu Wikileaks Juliana Assange’a. Niektórzy politycy republikańscy publicznie wyrażają zdumienie postawą Donalda Trumpa.
W najnowszych wpisach na Twitterze Donald Trump użył określenia „tak zwany atak rosyjskich hakerów” i stwierdził, że włamania do sieci komputerowej demokratów mógł dokonać 14-latek. Amerykański prezydent elekt cytował zapewnienia twórcy Wikileaks Juliana Assange’a, że publikowane przez ten portal w trakcie kampanii wyborczej e-maile nie pochodziły od Rosjan.
Republikański senator Lindsey Graham skrytykował Donalda Trumpa za te wypowiedzi. „Nie mam wątpliwości, że Rosjanie włamali się do komputerów demokratów. Jeśli to był 14-latek, to pracował dla KGB” – oświadczył Graham w wywiadzie dla CNN. Senator wyraził zdumienie, że Donald Trump wierzy twórcy portalu, który działa na szkodę Stanów Zjednoczonych, a odrzuca ustalenia amerykańskich służb wywiadowczych. „Nie trzeba być Sherlockiem Holmesem, by widzieć, co robi Rosja. Oni próbują złamać kręgosłup demokracji na całym świecie” – oświadczył Lindsey Graham zapowiadając, że senatorowie obu partii zaproponują w przyszłym tygodniu dodatkowe sankcje wobec Moskwy.
Marek Wałkuski,Waszyngton, Fot. Dreamstime.com