Minister zdrowia Roman Prymula rozmawiał już z rządem na temat konieczności wprowadzenia stanu wyjątkowego. Decyzja o tym, jakie zakazy będą obowiązywały u naszych sąsiadów, ma zapaść jeszcze w tym tygodniu.
W związku ze wzrostem zakażeń covid-19, Czesi chcą przygotować nowe rozwiązania, dzięki którym uda się opanować nowe ogniska koronawirusa. Zdaniem Romana Prymula, państwo nie poradzi sobie z drugą falą epidemii i konieczne jest podjęcie radykalnych kroków.
Polacy pracujący w Czechach zastanawiają się, czy i w jaki sposób wpłynie to na ich zatrudnienie, bo jeśli zostanie wprowadzona przymusowa kwarantanna po powrocie do Polski lub dojdzie do zamknięcia granic, to wielu rodaków zostanie bez pracy. Decyzja o wprowadzeniu stanu wyjątkowego, a co za tym idzie, konkretnych wytycznych, zapadnie podczas dzisiejszego spotkania rządu.
Premier Czech tłumaczył niedawno, że państwo poniosło klęskę w walce z pandemią, a były minister zdrowia podał się do dymisji. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że tym razem Czesi nie zlekceważą zagrożenia.
Justyna Orlik aip