Po burzliwych wydarzeniach w Texasie, w ostatnim czasie, narosło wiele wątpliwości, co do – nawet częściowego – opierania bezpieczeństwa energetycznego na źródłach odnawialnych. Na drodze krytyków stanął jednak Elon Musk i jego imperium – Tesla.
W ostatnim tygodniu Bloomberg ujawnił projekt „tajnej baterii” w Texasie, która ma być budowana przez przedsiębiorstwo Muska. Jego „tajna bateria” miałaby zapewnić 100 megawatów energii elektrycznej. To jednak nie wszystko, bo w oczach wizjonera jest wykorzystanie floty samochodów elektrycznych, które w samym Texasie mogłyby dostarczyć do sieci 23 gigawaty. Jest to 1/3 zapotrzebowania na energię dla całego stanu.
„Pojazdy elektryczne, podłączone do sieci, mogłyby zapewnić „niezawodność” części Electric Reliability Council of Texas, z której kpił Elon Musk” – napisał Liam Denning z Bloomberga.
Red. JŁ