Teatr Narodowy Białorusi imienia Janki Kupały w Mińsku odwołał wszystkie spektakle do końca listopada. Z pracy odeszło większość aktorów w geście solidarności ze zwolnionym dyrektorem Pawłem Łatuszką. Tymczasem – jak podają białoruskie media – Paweł Łatuszka przyjechał do Polski, by spotkać się z władzami, a później ma udać się na Litwę i wrócić na Białoruś.
Paweł Łatuszka protestował przeciwko stosowaniu przemocy przez milicyjny OMON podczas tłumienia powyborczych protestów. Ministerstwo kultury zdymisjonowało go, a prezydent Aleksander Łukaszenka zapowiedział, że poniesie odpowiedzialność karną. Na znak solidarności z Pawłem Łatuszką z pracy odeszło 60 pracowników teatru. Teatr ma obecnie zaledwie 15 aktorów.
Gmach Teatru Narodowego dla Białorusinów ma szczególne znaczenie. W 1917 roku odbył się w tam pierwszy wszechbiałoruski zjazd, na którym ogłoszono prawo narodu białoruskiego do niepodległości. Dwa lata później przyjęto tam pierwszą białoruską – wtedy jeszcze radziecką – konstytucję.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Włodzimierz Pac/Mińsk/i mg/w to/