Służby ratunkowe odnalazły do tej pory cztery ciała w ruinach domu mieszkalnego w Szczyrku, gdzie doszło do wybuchu gazu. To ciała trzech osób dorosłych i dziecka. Informację przekazał wojewoda śląski Jarosław Wieczorek obecny na miejscu tragedii. Ratownicy poszukują jeszcze 4 osób. Na miejscu pracuje blisko stu strażaków oraz około pięćdziesięciu policjantów. Podczas akcji ratunkowej ranny został jeden strażak, który został przewieziony do szpitala.
„Po wielu godzinach ciężkiej akcji zostały znalezione 4 ciała. Wierzymy, że pod gruzami nikogo już nie znajdziemy, a jeśli znajdziemy, to będą to osoby żywe. Rodzina ofiar została otoczona stosowaną opieką” – powiedział wojewoda.
#Szczyrk
Wiara umiera ostania… pic.twitter.com/l7V5AazHH5— Magda M (@modliszka30) 4 grudnia 2019
Młodszy aspirant Olaf Burakiewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach powiedział, że w wyniku czynności prowadzonych przez funkcjonariuszy nie wiadomo jednoznacznie czy wszystkie poszukiwane osoby zamieszkałe w budynku przebywały w nim w chwili eksplozji. „Nikt jednak nie potwierdził, że osoby te były poza budynkiem. Dlatego działania ratownicze są cały czas ukierunkowane na ratowanie zdrowia i życia ludzkiego” – zaznaczył młodszy aspirant Olaf Burakiewicz.
Śląski komendant wojewódzki straży pożarnej w Katowicach nadbrygadier Jacek Kleszczewski podkreślił, że ratownicy gruzowisko oczyszczają ręcznie, a priorytetem wciąż jest poszukiwanie osób. „Cały czas walczymy z czasem i liczymy na to, że osoby poszukiwane przez nas znajdują się w zakamarkach rumowiska” – powiedział nadbrygadier Jacek Kleszczewski.
Burmistrz Szczyrku Antoni Byrdy zapewnił, że osoby poszkodowane i – jeśli zajdzie taka konieczność – ewakuowane znajdą schronienie w okolicznych szkołach lub hotelach. Władze Szczyrku zapewniły gorące napoje i posiłki dla ratowników.
#AkcjaRatownicza #Szczyrk #policjanci zabezpieczają miejsce eksplozji i zawalenia się budynku mieszkalnego, na miejscu pracuje blisko 50 policjantów z Bielska Białej oraz KWP w Katowicach, mundurowi skupiają się na ustaleniu ilu osobom potrzebna jest pomoc @KGPSP pic.twitter.com/cjt2CIyIHP
— Policja Śląska 🇵🇱 (@PolicjaSlaska) 4 grudnia 2019
Część Szczyrku nie ma gazu. Polska Spółka Gazownicza odcięła dopływ gazu w rejonie miasta, gdzie doszło do eksplozji.
Prawdopodobną przyczyną wybuchu gazu mogło być przewiercenie gazociągu. Uszkodzeniu uległ gazociąg o średnicy 15 centymetrów. Jak powiedział Artur Michniewicz, rzecznik prasowy Polskiej Spółki Gazowniczej, pewne fakty pozwalają wysnuć takie przypuszczenia. „Na miejscu wybuchu znajdował się sprzęt do wykonywania prac tego typu. Nasze stacje pomiarowe zarejestrowały skoki ciśnienia gazu, które występują w czasie uszkodzeń linii gazowych. Jednak o szczegółowych przyczynach wybuchu będziemy mogli mówić, gdy dostaniemy się na miejsce” – podkreślił Artur Michniewicz.
#Szczyrk | Odnaleziono 4 ciała po wybuchu gazu w domu w Szczyrku. Obecnie dalej trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza. pic.twitter.com/miQbVjVdLz
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) 5 grudnia 2019
Ze względu na bliskość drogi wojewódzkiej nr 942, została ona zamknięta dla ruchu na odcinku od centrum Szczyrku w kierunku Wisły.
Wszystkie możliwe siły są zaangażowane w ratowanie ludzkiego życia i zdrowia po wybuchu gazu w Szczyrku. Jestem w stałym kontakcie z Wojewodą Wieczorkiem, który jest obecny na miejscu. Moje myśli są z bliskimi poszkodowanych, wszystkim zostanie udzielona niezbędna pomoc.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) 4 grudnia 2019
„Wszystkie możliwe siły są zaangażowane w ratowanie ludzkiego życia i zdrowia po wybuchu gazu w Szczyrku” – napisał na twitterze premier Mateusz Morawiecki. „Jestem w stałym kontakcie z Wojewodą Wieczorkiem, który jest obecny na miejscu. Moje myśli są z bliskimi poszkodowanych, wszystkim zostanie udzielona niezbędna pomoc” – czytamy we wpisie.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/wczesn./mile/kry