17.1 C
Chicago
niedziela, 28 kwietnia, 2024

Jak syn Beaty Szydło stał się duchownym

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Pani premier przyznaje, że jest dumna z pierworodnego, który został księdzem. Miała łzy w oczach, gdy odprawiał pierwszą mszę świętą.

Dobry, zdolny, wszechstronny – tak oceniają 26-letniego ks. Tymoteusza Szydło ludzie z rodzinnego Przecieszyna. Na „swoim” księdzu poznali się też w osieckiej parafii, gdzie jako diakon spędził ostatni rok. Smucą się, że niebawem będą musieli się rozstać z kapłanem. – Ma przyjemny głos i ładnie śpiewa – mówi osieczanka Anna Walus. Jej zdanie podzielają inni parafianie. – W dodatku pięknie gra na gitarze. Jak widział, że ludziom to się podoba, zorganizował kurs gitarowy – opowiadają ludzie. Co ważniejsze – jak podkreślają – ma bardzo pouczające, przemyślane kazania. Bardzo chcieliby, aby ks. Tymoteusz pozostał w ich parafii. Z kolei przecieszynianie chcieliby go widzieć u siebie. Czy któraś z tych parafii będzie miała to szczęście?

– Dopiero pod koniec sierpnia ksiądz biskup podejmie decyzję, gdzie zostanie skierowany ks. Szydło – informuje ks. Jacek Pędziwiatr, rzecznik prasowy kurii bielsko-żywieckiej. Tymoteusz Szydło już w dzieciństwie zwracał na siebie uwagę, jako mocno religijny. – Ministranci są przeróżni, wszyscy fajni, ale nasz Tymoteusz od początku miał piękne serce, a w nim Boga – mówi Grażyna Mazur z Przecieszyna. Do liceum wyjechał do Krakowa. Tam też studiował na Papieskiej Akademii Teologicznej. Do swojej wsi wracał, gdy tylko mógł. Ks. Tymoteusz Szydło w zeszłą sobotę przyjął święcenia kapłańskie w bazylice w Bielsku-Białej – Ku wolności wyswobodził nas Chrystus – te słowa z Listu św. Pawła do Galatów przyjął jako dewizę ks. Tymoteusz Szydło. Jutro minie tydzień od święceń kapłańskich, które otrzymał z rąk biskupa bielsko-żywieckiego Romana Pindla w katedrze św. Mikołaja w Bielsku-Białej. Następnego dnia ks. Tymoteusz odprawił prymicyjną mszę św. w kościele Matki Bożej Częstochowskiej w rodzinnym Przecieszynie. Kim jest jeden z 13. wyświęconych księży z diecezji, oprócz tego, że synem premier Beaty Szydło?

– Dobry, ciepły, uśmiechnięty młody człowiek – mówią ludzie, którzy znają go od lat i ci, którzy poznali go przed rokiem, czyli parafianie ze św. Andrzeja Apostoła w Osieku, gdzie trafił na praktykę duszpasterską. – Jest sympatyczny, ma przyjemny głos i ładnie śpiewa – mówi Anna Walus z Osieka. Że pięknie śpiewa, a nawet gra na gitarze, dobrze pamiętają mieszkańcy Przecieszyna, gdzie urodził się, wzrastał i uczył przyszły ksiądz. – Dla nas to nic nowego – wyznaje Czesław Smółka, sołtys Przecieszyna. – Już jako ministrant, a potem lektor, pięknie czytał w kościele, a w szkole nawet założył kabaret, żeby móc się „wyżyć” artystycznie – dodaje.

 

Jest skłonny przychylić się do wersji, że poczucie humoru odziedziczył po tacie Edwardzie. Ten kawałami sypie, jak z rękawa. Choć Tymek, jak go nazywają znajomi, nie był i nie jest typem śmieszka. – Jego uśmiech jest raczej dyskretny – mówi ks. Jacek Paweł Przybyła, proboszcz parafii Matki Boskiej Częstochowskiej w Przecieszynie, który zna Tymoteusza, od kiedy przyszedł do parafii, czyli od 15 lat. – Miałem okazję dobrze go poznać, bo był ministrantem, a poza tym uczyłem go religii w szkole – dodaje kapłan, który początkowo nie przypuszczał, że najstarszy z synów państwa Szydłów obierze taką drogę. – Na pewno miał wszelkie atuty, aby osiągnąć także sukces, gdyby wybrał inną drogę życiową – ocenia proboszcz.

 

– Jest bardzo zdolnym człowiekiem, a przy tym o dużej skromności – dodaje. Jak przekonuje, w szkole podstawowej, a potem w gimnazjum, Tymoteusz równie dobrze radził sobie z językiem polskim, jak i matematyką. – Powiedziałbym, że jest człowiekiem z umysłem ścisłym i duchem humanistycznym – mówi ks. Jacek Przybyła. Wspomina, że kiedyś przy okazji jednej z rozmów, Tymoteusz powiedział mu, że nie chce być biznesmenem, ale chce służyć Bogu i ludziom. A kiedy przyszedł do ks. proboszcza i powiedział, że chce być księdzem, ten podjął procedurę i modlił się za jego powołanie. Modliła się bezmała cała wieś, dumna, że w 27-letniej historii przecieszyńskiej parafii będą mieć wyświęconego księdza. – Mieliśmy tu dotąd jednego kandydata, ale po drodze zrezygnował – dodaje sołtys Smółka. Powołanie do kapłaństwa widziała w Tymku na własne oczy Grażyna Mazur, mieszkanka wsi. Jak sięga pamięcią, Tymoteusz od najmłodszych lat był niezwykle pobożny. – Służąc do mszy, zawsze miał pięknie złożone ręce do modlitwy, był skupiony – mówi przecieszynianka. – Serce jego jest piękne i słów człowiekowi brakuje, by opisać, ile jest w nim dobroci – dodaje. Podobnie jak ks. proboszcz, w powołaniu widzi palec Boży i rolę rodziców, którzy wychowali Tymoteusza w duchu religijnym. – Ludzkie słowa nie są w stanie wyrazić wdzięczności, jaką Ci jestem winny, mój Boże – powiedział ks. Tymoteusz Szydło podczas mszy prymicyjnej. – Dlatego jedynie pokornie proszę, abyś mnie zachował w Twojej świętej służbie – dodał swoim silnym głosem. Prosił, by wciąż go wspierać. – Módlcie się za mnie. Nie o to, bym był wybitnym księdzem, nie o to, żeby mnie ominęło wszelkie zło. Nie o to, żebym robił karierę, ale o to, abym przeżył moje życie tak, jak tu przed wami stoję, jako ksiądz – powiedział na koniec mszy.

 

Monika Pawłowska, Bogusław Kwiecień (aip)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520