Wczoraj parada w Manchesterze, dziś – spotkanie z tysiącami kibiców na Trafalgar Square w Londynie i wizyta w Pałacu Buckingham u królowej Elżbiety II. Brytyjczycy świętują raz jeszcze sukces swego niewielkiego kraju w starciu ze sportowymi potęgami świata na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro.
Na czas imprezy w Londynie przestało padać i wyjrzało słońce. Olimpijczycy bawili się z publicznością, jeden z gimnastyków dał spontaniczny pokaz break-dance, inni sportowcy pozowali do zdjęć, składali autografy i karmili gołębie, łamiąc miejskie zakazy.
Burmistrz Londynu Sadiq Khan przymknął na to oko, mówiąc BBC, że olimpijczycy i paraolimpijczycy to prawdziwi bohaterowie, których oglądał po nocach, tak jak miliony rodaków idąc potem zdumiony do pracy.
„Team GB” zdobył na olimpiadzie w Rio 67 medali, w tym 27 złotych, zajmując drugie miejsce za Amerykanami. Paraolimpijczycy wypadli jeszcze lepiej: 147 medali, z czego- 64 złote, na drugiej pozycji za Chinami.
Po tej imprezie olimpijczyków czeka wieczorem przyjęcie u królowej z udziałem księcia Williama i księżnej Kate oraz księcia Harry’ego.
Dziś przyleciał do Londynu polski minister sportu Witold Bańka – z misją wysondowania recepty na sportowe sukcesy tej miary.
Grzegorz Drymer/Londyn, Fot. Crista Cullem