W przypadającym dzisiaj Światowym Dniu Wolności Prasy członkowie polskiego oddziału Press Clubu zapalili znicz i wywiesili zdjęcia czterech polskich dziennikarzy, którzy ponieśli śmierć.
To Waldemar Milewicz i Mounir Bouamrane z TVP, którzy zginęli w 2004 roku w Iraku, Jarosław Ziętara zamordowany w 1992 roku i Łukasz Masiak z Mławy, zamordowany w ubiegłym roku.
Na Skwerze Wolności w centrum Warszawy Press Club minutą ciszy uczcił pamięć czterech Polaków, a także innych dziennikarzy, którzy zginęli na całym świecie w czasie wykonywania pracy. Szef polskiego Press Clubu Jarosław Włodarczyk podkreśla, że to nie konflikty zbrojne są przyczyną śmierci większości dziennikarzy. „Co jest znamienne, większość dziennikarzy nie ginie na wojnach tylko jest zabijanych za to, że opisują na przykład działalność karteli narkotykowych w Ameryce Środkowej czy Południowej” – powiedział Jarosław Włodarczyk. „Niestety, tych ataków na dziennikarzy jest coraz więcej i jeśli my jako dziennikarze nie będziemy o nich pamiętać, to nikt o nich nie będzie pamiętał“ – dodał szef polskiego Press Clubu.
Według Press Clubu, w ubiegłym roku na całym świecie zginęło 79 dziennikarzy, a od 1992 roku ponad tysiąc.
/IAR/Wojciech Cegielski/Siekaj