Ponad tysiąc więcej strzelanin zanotowano w tym roku w Chicago w porównaniu do tego samego okresu 2015 – wynika z danych departamentu policji, przeanalizowanych przez gazetę „Chicago Tribune”.
Przynajmniej 3,475 osób zostało już postrzelonych a w roku ubiegłym liczba ta wyniosła 2,441. Od kul w naszym mieście zginęło 595 osób a w 2015 roku w tym samym czasie – 409. Miniony weekend również nie należał do spokojnych. Zastrzelonych zostało 8 osób a 40 odniosło obrażenia. W piątek wieczorem w Garfield Park podczas jednej strzelaniny zginęła jedna osoba a 6 zostało rannych. Najmłodsza ofiara weekendowych strzelanin miała 18 lat.
BK