20.8 C
Chicago
środa, 1 maja, 2024

W strzelaninie w liceum na przedmieściach Miami zginęło 17 osób, a kilkanaście zostało rannych

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

W strzelaninie w liceum na przedmieściach Miami zginęło 17 osób, a kilkanaście zostało rannych. Zdaniem policji sprawcą jest zatrzymany 19-latek – były uczeń tej szkoły.

Wedug ostatnich informacji co najmniej 14 osób przebywa w szpitalu, pięć z nich jest w krytycznym stanie. Podejrzany o dokonanie masakry 19-letni Nicolas Cruz, po strzelaninie miał wymknąć się z kampusu udając ewakuującego się ucznia. Został zatrzymany kilkadziesiąt minut później.

Strzelał z samopowtarzalnego karabinu AR-15, miał przy sobie zapas amunicji. Dawni koledzy z klasy wspominają sprawcę jako osobę zafascynowaną militariami i polowaniem, „raczej dziwną i nie nawiązującą kontaktu z innymi”.

W chwili strzelaniny w szkole znajdowało się około dwóch tysięcy osób. Służby prowadzą oględziny i specjalne dochodzenie.

Słowa potępienia wobec sprawcy, kondolencje dla rodzin poszkodowanych i modlitwy za ofiary tragedii. Tak amerykańscy politycy reagują na strzelaninę na Florydzie, w której zginęło 17 osób a 15 zostało rannych. Zwolennicy ograniczenia prawa do posiadania broni nie wierzą jednak by koszmar jaki rozegrał się w liceum w Parkland doprowadził do zwiększenia kontroli rynku broni w USA.

„Przekazuję kondolencje i modlitwy rodzinom ofiar okropnej strzelaniny na Florydzie” – napisał na Twitterze Donald Trump. Amerykański prezydent podkreślił, że żadne dziecko nauczyciel, czy ktokolwiek inny nie w powinien czuć się zagrożony w amerykańskiej szkole. W podobnym tonie wypowiadali się inni politycy partii republikańskiej. Wielu z nich dziękowało skierowanym na miejsce tragedii policjantom i lekarzom, którzy udzielali pomocy ofiarom.

Senator Marco Rubio sugerował, że należy więcej mówić nie o dostępie do broni ale o problemie przemocy w społeczeństwie. Tymczasem demokraci, poza wyrazami współczucia i modlitwami, wyrażali rozczarowanie, że Kongres i prezydent USA nie są w stanie nic zrobić by ograniczyć liczbę tego typu tragedii. „Wszystko jest przewidywalne. Najpierw jest chwila ciszy, następnie modlitwy za ofiary i kondolencje dla rodzin. Potem jednak Kongres nic w tej sprawie nie robi” – oświadczył kongresman Jim Himez z Connecticut, gdzie w 2012 roku w strzelaninie w szkole podstawowej zginęło 20 dzieci o 6 nauczycieli. Była członkini Kongresu Gabrielle Giffords, która sama został poważnie postrzelona przez szaleńca, apelowała do polityków by znaleźli odwagę by wyobrazić sobie kraj bez tego rodzaju masakr.

 

Informacyjna Agencja Radiowa /IAR/, Jan Pachlowski /Miami/ zr; Informacyjna Agencja Radiowa / IAR / Marek Wałkuski / Waszyngton /kry

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520