Spod gruzów wieżowca w Nairobi, który zawalił się w sobotę, wyciągnięto we wtorek siedmiomiesięczną dziewczynkę. W katastrofie zginęły co namniej 22 osoby.
Kenijski Czerwony Krzyż poinformował, że dziewczynkę wyciągnięto spod gruzów o godzinie czwartej nad ranem czasu lokalnego. Siedmiomiesięczne niemowlę owinięte w kocyk znaleziono w wiadrze. Jak podaje BBC, dziewczynka jest odwodniona, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo i nie ma żadnych widocznych obrażeń. Obecnie znajduje się w szpitalu. Ratownicy nazywają znalezienie żywej dziewczynki cudem, który był rozpaczliwie potrzebny. Akcja ratunkowa trwa bowiem już czwarty dzień.
Sześciopiętrowy budynek w stolicy Kenii zawalił się w nocy z piątku na sobotę z powodu ulewnych deszczów. Zginęły 22 osoby, a spod gruzów wciąż są wyciągane ciała. Szanse na uratowanie żywych są coraz mniejsze. Dotychczas uratowano blisko 135 osób. Budynek w Nairobi był przeznaczony do rozbiórki, do tego okazało się, że właściciel, Samuel Karanja Kamau, nie miał pozwolenia na wynajmowanie 119 pokojów w wieżowcu. Został on aresztowany w poniedziałek. Mężczyzna jest oskarżony o zabójstwo.
Aleksandra Gersz AIP/AP Photo/Sayyid Abdul Azim