Nowojorscy strażacy w czwartek rano mieli pełne ręce roboty.
Jak podają strażacy z FDNY do śmiertelnego pożaru doszło w apartamentowcu znajdującym się przy 324 East 93. Street na Upper East Side, Yorkville na Manhattanie. W szalejących płomieniach ognia zginęła jedna osoba, a kilkanaście osób zostało rannych. Pierwsze płomienia ognia pojawiły się nad ranem. Przerażeni mieszkańcy musieli w popłochu ratować życie opuszczając w piżamach swoje mieszkania. Strażacy, który brali udział w akcji ratunkowej, wyciągali z płonących mieszkań nowojorczyków, którzy czekali na udzielenie pomocy stojąc w otwartych oknach mieszkań, prawie całkowicie już opanowanych przez szalejący żywioł.
Niestety jednego mieszkańca nie udało się uratować – mężczyzna zginął śpiąc w swoim łóżku. W wyniku śmiertelnego pożaru dach nad głowami straciło 18 rodzin. Wszyscy poszkodowani zostali objęci pomocą pracowników Czerwonego Krzyża. Obecnie trwa dochodzenie mające na celu ustalenie co było przyczyną pożaru.