14.7 C
Chicago
piątek, 3 maja, 2024

Rurociągi Nord Stream uszkodzone. „Ukierunkowany atak”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Rurociągi Nord Stream mogły zostać uszkodzone w wyniku ataków ukierunkowanych – informuje dziennik „Tagesspiegel”. Po tym, jak w poniedziałek wieczorem wykryto wyciek z NS2 na duńskich wodach terytorialnych, także rzecznik Nord Stream 1 poinformował o szybkim i „poważnym spadku ciśnienia” w obydwu rurociągach. Zdaniem przedstawicieli rządu federalnego, nie jest to zbieg okoliczności.

Badaniem przyczyn spadku ciśnienia w obydwu gazociągach – NS 1 i NS 2 – zajęły się już organy bezpieczeństwa na szczeblu federalnym. Wiadomo już, że wyników śledztwa nie można oczekiwać w krótkim czasie, ponieważ konieczne są badania na dnie Bałtyku. Jednak ze względu na czas występowania zdarzeń, które dotknęły w sumie trzy nitki rurociągów, oraz dodatkowo poważne straty ciśnienia w Nord Stream 1, które wskazują na równie duży wyciek jak w Nord Stream 2, „oczekuje się najgorszego”- pisze „Tagesspiegel”.

 

„Nie możemy sobie wyobrazić innego scenariusza, niż ukierunkowany atak. Wszystko przemawia przeciwko zbiegowi okoliczności” – skomentowała dla „Tagesspiegel” osoba z kręgów rządowych. „Taki atak przy dnie morskim wymaga specjalistycznego przygotowania, użycia specjalnych sił, na przykład płetwonurków wojskowych lub łodzi podwodnej, jak wstępnie ocenia się po zebraniu dotychczasowych danych”.

 

Według pierwszych spekulacji za działaniami mogą stać siły ukraińskie lub powiązane z Ukrainą. Przy czasowym wyłączeniu gazociągów Nord Stream, dostawy gazu z Rosji do Niemiec i Europy Środkowej byłyby możliwe jedynie przez Polskę (połączenie jamalskie) lub ukraińską sieć gazociągów. Obecne wycieki w rurociągach mogłyby też być na rękę Rosji, wywołując dodatkową niepewność dostaw oraz wpływając ponowne na wzrost cen gazu „w celu zaostrzenia europejskiego kryzysu cen energii, który ostatnio nieznacznie zelżał” – opisuje „Tagesspiegel”.

 

Rosyjski koncern Gazprom wstrzymał dostawy gazu przez NS 1 pod koniec sierpnia, co spowodowało skok cen gazu w Europie. Gazprom wyjaśniał, że „koniecznie prace konserwacyjne nie są możliwe do przeprowadzeni ze względu na sankcje wobec Rosji”. Jednak rząd niemiecki zaprzecza tym tłumaczeniom. „W berlińskich kręgach bezpieczeństwa mówiono, że nie można wykluczyć, że obecny prawdopodobny atak został zaplanowany jeszcze przed zatrzymaniem dostaw, ponieważ czas realizacji takich operacji specjalnych może być długi” – dowiaduje się gazeta.

 

Federalna Agencja ds. Sieci uważa, że spadek ciśnienia w NS1 nie wpłynie bezpośrednio na bezpieczeństwo dostaw. „Wspólnie z Federalnym Ministerstwem Gospodarki i zainteresowanymi władzami jesteśmy w trakcie wyjaśniania sytuacji. Obecnie nie znamy przyczyn spadku ciśnienia – potwierdził rzecznik Agencji. „Nie widzimy żadnego wpływu na bezpieczeństwo dostaw” – dodał.

 

Organizacja pozarządowa Deutsche Umwelthilfe zwróciła uwagę, że gaz ziemny to metan, który jest częściowo rozpuszczalny w wodzie i nie jest toksyczny. „Im głębiej gaz jest uwalniany do morza, tym większy jego odsetek rozpuszcza się w wodzie. Nawet w przypadku podwodnej eksplozji, wystąpiłyby tylko skutki lokalne” – skomentował rzecznik Deutsche Umwelthilfe. (PAP)

 

UE/ KE: za wcześnie, żeby spekulować na temat przyczyn wycieku z rosyjskich gazociągów

Jest za wcześnie, by spekulować, jakie były przyczyny wycieku z gazociągów Nord Stream – oświadczył we wtorek na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer.

„Nie mamy danych, żeby stwierdzić, jaka jest przyczyna wycieków” – powiedział Mamer.

 

Dodał również, że Komisja, jak dotąd, nie stwierdziła wpływu wycieków na bezpieczeństwo dostaw w Europie.

 

Dopytywana przez dziennikarzy o sugestię premier Danii Mette Frederiksen, która nie wykluczyła, że powodem wycieku gazu z gazociągów Nord Stream mógłby być sabotaż, odpowiedziała: „Oczywiście potępilibyśmy każdy akt sabotażu, na jakąkolwiek infrastrukturę”.

 

Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)

 

Dania/ Premier Frederiksen o wycieku z gazociągów Nord Stream: nie można wykluczyć sabotażu

Nie można wykluczyć sabotażu – tak skomentowała premier Danii Mette Frederiksen informację o wycieku gazu z gazociągów Nord Stream. Duńska Agencja Energii podwyższyła poziom zagrożenia dla obiektów infrastruktury energetycznej do stopnia pomarańczowego, drugiego najwyższego w pięciostopniowej skali.

„Awarie gazociągów mają miejsce bardzo rzadko, dlatego widzimy powód do podniesienia poziomu gotowości. (…) Chcemy zapewnić dokładne monitorowanie infrastruktury krytycznej Danii, aby w przyszłości wzmocnić bezpieczeństwo dostaw” – oświadczył dyrektor Duńskiej Agencji Energii Kristoffer Bottzauw.

 

W praktyce oznacza to np. częstsze patrole obiektów energetycznych w związku z możliwością wystąpienia incydentów.

 

Rekomendacja dotyczy m.in. duńskiego operatora sieci gazowej Energinet, który odpowiada za część gazociągu polsko-duńskiego Baltic Pipe na terytorium Danii.

 

Przebywająca w Polsce na uroczystym otwarciu Baltic Pipe premier Danii Mette Frederiksen, komentując wyciek z gazociągów Nord Stream stwierdziła, że „nie można wykluczyć sabotażu”. „Jeszcze za wcześnie na konkluzje, ale to jest niezwykła sytuacja. Przecieki są trzy, trudno sobie wyobrazić, aby mogło to być przypadkowe” – powiedziała Frederiksen duńskiemu nadawcy publicznemu DR. (PAP)

 

zys/ tebe/

 

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520