Rosjan interesuje czas oczekiwania na wizy, niż dyplomatyczne wojny – napisał rosyjski dziennik „Moskiewski Komsomolec”. Gazeta zwraca uwagę, że wydalenie rosyjskich dyplomatów z szeregu zachodnich państw oraz retorsje rosyjskiego MSZ utrudnią życie turystom i biznesmenom. Wczoraj część państw Unii Europejskiej, USA, Kanada, Australia i Ukraina ogłosiły sankcje dyplomatyczne wobec Rosji. Takie działania są aktem solidarności z Londynem, w związku z zamachem dokonanym na terytorium Wielkiej Brytanii na byłego agenta rosyjskiego wywiadu wojskowego Siergieja Skripala. Brytyjskie władze podejrzewają o atak rosyjskie służby.
W ocenie „Moskiewskiego Komsomolca”, wraz z wydaleniem dyplomatów pojawią się problemy z uzyskaniem wiz. Gazeta podkreśla, że oprócz problemów natury biurokratycznej pojawią się kwestie bezpieczeństwa. „Kommiersant” przewiduje, że to dopiero pierwszy krok na drodze do dyplomatycznej wojny. Dziennik przypomina oświadczenia Kremla i Ministerstwa Spraw Zagranicznych, z których wynika, że Moskwa odpowie podobnymi retorsjami. Z kolei „Niezawisimaja Gazieta” cytuje wypowiedź szefa rosyjskiego Związku Dyplomatów Andrieja Bakłanowa, który radzi aby władze Rosji nie odpowiadały symetrycznie, ale uderzyły w „inspiratorów akcji”, wskazując na Wielką Brytanię. Wcześniej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapowiedział odpowiedź na działania państw Unii Europejskiej, ale zastrzegł że ostateczną decyzję podejmie osobiście Władimir Putin.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/zr