Władimir Putin spotkał się z mieszkańcami Kemerowa. W niedzielę, w tamtejszym centrum handlowym „Zimowa Wiśnia” wybuchł pożar, w którym życie straciły 64 osoby, w tym dzieci. Prezydent Rosji zapewnił krewnych ofiar, że śledztwo zostanie przeprowadzone z największą starannością, a odpowiedzialni za tragedię poniosą karę.
Niezależne rosyjskie media przypominają, że Władimir Putin poleciał do Kemerowa niemal dwie doby po tragedii. Radio Echo Moskwy poinformowało o wielotysięcznym wiecu, który został zorganizowany w Kemerowie przez krewnych i znajomych ofiar. Demonstrujący Rosjanie twierdzą, że władze ukrywają prawdziwą liczbę osób, które straciły życie i domagają się ukarania urzędników odpowiedzialnych za wydanie kierownictwu centrum handlowego certyfikatów bezpieczeństwa. -„Przyjechałem z naszego cmentarza, tam wykopana jest cała aleje grobów, według moich wyliczeń co najmniej 150” – krzyczeli na wiecu mieszkańcy Kemerowa.
Władimir Putin na spotkaniu z grupą demonstrujących zapewnił, że władze niczego nie ukrywają, a wszyscy skorumpowani urzędnicy, którzy przymknęli oko na stan instalacji przeciwpożarowej poniosą odpowiedzialność. Wcześniej rosyjskie media niezależne i międzynarodowa organizacja Amnesty International podały, że funkcjonariusze prowadzący śledztwo zobowiązują wszystkie przesłuchane osoby, w tym rodziny ofiar do zachowania tajemnicy. W Kemerowie ogłoszono trzydniową żałobę.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/zr