Koronawirus zbiera żniwo w Wielkiej Brytanii – odnotowano tam już ponad 1300 przypadków zachorowań i 35 zgonów. Premier, który przyjął zupełnie inny model walki z epidemią niż Polska czy Włochy, prosi firmy Rolls Royce, Ford i Honda o wsparcie w produkcji sprzętu medycznego.
Jednym z głównych wyzwań, jakie stoi przed każdym krajem, który zmaga się z epidemią COVID-19, to zapewnienie opieki medycznej. Przy tak szybkim rozprzestrzenianiu się wirusa, często okazuje się, że ilość sprzętu w szpitalach jest niewystarczająca. Premier Boris Johnson zwrócił się do producentów samochodów o pomoc w dostawach kluczowego sprzętu medycznego dla służby zdrowia. Mowa tu o respiratorach, które przy zakażeniu koronawirusem mogą ratować życie pacjentów.
Chociaż reakcja na prośbę premiera do producentów samochodów była entuzjastyczna, firmy stoją przed kluczowym wyzwaniem – jak przestawić się na produkcję sprzętu medycznego w miejscach, gdzie produkowane były auta i silniki. Problemem są również części i certyfikacja.
Wielka Brytania dość późno zmienia swoje podejście do epidemii. Premier apeluje do społeczeństwa, aby kto może został w domu. Szukane są kolejne rozwiązania, które miałyby wspomóc brytyjską służbę zdrowia. Padły propozycje, aby w razie potrzeby hotele przekształcić w szpitale. Wzywa się również lekarzy na emeryturach do powrotu do pracy.
KB aip