Gubernator Kalifornii Gavin Newsom został skrytykowany przez czołowego Republikanina z Sacramento po dość niespodziewanym wycofaniu się z realizacji wytycznych, powołanej przez samego Newsoma, Grupy Zadaniowej ds. Reparacji dla Afroamerykanów. Republikański lider zarzucił gubernatorowi Złotego Stanu, iż składa „wielkie obietnice, których nie może lub nie chce spełnić”.
Po dopięciu raportu na temat szkód, poniesionych przez czarnych mieszkańców Kalifornii na skutek niewolnictwa i wszelkiej maści dyskryminacji na przestrzeni lat, okazało się, że reparacje mogą kosztować Złoty Stan nawet 800 mld dolarów. Kwalifikujące się do reparacji osoby mogłyby otrzymać od kilku tysięcy dolarów do nawet 1,2 mln dolarów.
Wydawało się, że Newsom powołał komisję, aby respektować jej werdykt. Tymczasem gubernator powiedział we wtorek, że walka ze spuścizną niewolnictwa „to coś więcej niż płatności gotówkowe”. Jednocześnie zapowiedział, że nie będzie realizował wytycznych komisji, ale podziękował im za pracę.
„Bez względu na to, co zrobi, rozwścieczy część swojej bazy [wyborców]” – powiedział lider Republikanów w kalifornijskim Zgromadzeniu, James Gallagher, w rozmowie z Fox News Digital.
„To wymagałoby absurdalnej gimnastyki umysłowej, aby oczekiwać od kalifornijskich podatników, w tym nowych imigrantów, pracowników o niskich dochodach, a nawet od niektórych Afroamerykanów, aby płacili za zło popełnione przez inne stany ponad 150 lat temu, ale to jest pozycja, w której Newsom się postawił” – stwierdził Gallagher. Dodał, że Newsom składa „wielkie obietnice, których nie może lub nie chce spełnić”.
Newsom powołał Grupę Zadaniową we wrześniu 2020 roku, kiedy społeczeństwo – a zwłaszcza społeczności Afroamerykanów – było oburzone po śmierci George’a Floyda z winy policjanta z Minneapolis. To posunięcie uczyniło Kalifornię pierwszym stanem, który podniósł ideę wypłaty reparacji za niewolnictwo, choć Złoty Stan zakazał niewolnictwa zanim stał się częścią USA.
„To był ważny proces i powinniśmy kontynuować pracę jako naród, aby pogodzić nasz grzech pierworodny niewolnictwa i zrozumieć, jak ta historia ukształtowała nasz kraj” – powiedział Newsom w zeszłym tygodniu.
„Radzenie sobie z tym dziedzictwem to znacznie więcej niż wypłata gotówki” – dodał.
Kilka dni później Newsom ujawnił, że w przyszłym roku fiskalnym Kalifornia będzie miała o 10 mld dolarów wyższy deficyt budżetowy, niż zakładały dotychczasowe szacunki. Załatanie dziury budżetowej będzie kosztowało łącznie 31,5 mld dolarów. Stan chce pozyskać fundusze na ten cel z pożyczek i przesuwania niektórych wydatków na kolejne lata, tworząc potencjalnie kolejne lata z deficytem.
Red. JŁ